Książka Alicja w Krainie Czarów. Po drugiej stronie lustra Lewisa Carrolla Elżbieta Rogalska 2020
Dużym plusem tej książki są rysunki, z uwagi na to, że są one artystyczne. Czytałam dwie wersje książek
Alicję w krainie czarów
czytałam z dużo wcześniej w innym wydaniu, a
Po drugiej stronie lustra
czytałam teraz. Prawdę mówiąc ta pierwsza część książki Lewisa Carrolla wzbudziła we mnie bardziej zdziwienie, może trochę niedowierzanie. Natomiast druga część wywołała u mnie lawinę śmiechu. Naprawdę dobrze się bawiłam przy czytaniu tych dwóch książek.
Lewis Carroll w książkach Alicja w Krainie Czarów oraz Po drugiej stronie lustra
operuje językiem typowym dla dzieci. Dzięki temu może te książki czytać zarówno dorosły jak i dziecko. Autor, który najwyraźniej nie wyszedł nigdy z krainy dziecięcości, pomimo licznych profesji o profilu ścisłym, doskonale przedstawia świat dziecka, które marzy i śni o wspaniałościach tajemniczej krainy, w której czary i lustro są nieodłącznym elementem.
Lewis Carroll próbuje dzieci zachwycić logiką. Wprowadza jej elementy w sposób bardzo prosty tak aby struktury umysłowe dziecka mogły pojąć o czym jest mowa. Dla dorosłego jest to dość zabawne. Towarzyszył mi humor niemalże w każdej chwili czytania Po drugiej stronie lustra. Natomiast w części pierwszej zachwycałam się bardziej dziwnościami i niemożliwością zdarzeń – czyli magią i czarami, poznawanej krainy. Wszak Lewis Carroll w książce Alicja w Krainie Czarów wprowadza czytelnika do tajemniczej nory, w której dzieją się niesamowite rzeczy. Autor wiedzie czytelnika po tej krainie widzianej oczami dziecka, czytelnik wciela się niejako w rolę Alicji i wyrusza w tą podróż widząc to co widzi dziecko. Jest to doskonały powrót do świata dziecięctwa. Rysunki zamieszczone w wydaniu z czerwoną okładką, w której czytałam Po drugiej stronie lustra, pozwalają skupić się na tekście i wprowadzają element dodatkowej tajemnicy. Natomiast rysunki w książce z białą okładką, w której czytałam Alicja w Krainie Czarów, przenoszą czytelnika do baśniowego świata dziwów i stworów.
Zobacz również:
Elżbieta Rogalska Absolwentka pedagogiki Uniwersytetu
Szczecińskiego. Członek Pracowni Badań nad Twórczością Joanny Kulmowej.
Rektorskie stypendium Uniwersytetu Szczecińskiego uzyskała w latach 2015-2017,
Stypendium dla najlepszych doktorantów w latach 2018-2020. Autorka Publikacji
naukowych (w "Qualitative Inquiry",
"Kultura-Społeczeństwo-Edukacja", "Pedagogika Szkoły
Wyższej", "Nauczyciel i Szkoła","Kognitywistyka i Media w Edukacji"),
literackich (w "Nestor") oraz ponad 76 publikacji
popularno-naukowych. Zainteresowania badawcze oscylują wokół pedagogii Joanny
Kulmowej, Janusza Korczaka, Edukacji Artystycznej, „Tanatopedagogiki", Józefa Tischnera, Michel
Foucaulta, Jana Pawła II, badań biograficznych, autoetnografii oraz
problematyki wyższej edukacji. https://orcid.org/0000-0001-7529-315X
Mam wielki sentyment do świata tej historii. 😊
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że obie części są wspaniałe.
UsuńJa musiałam dojrzeć do tej książki. Jako dziecko jej nie doceniałam, wydawała mi się nudna. Potem dopiero doceniłam jej walory :)
OdpowiedzUsuńCałkiem możliwe, ponieważ logika jest trudna. Nawet w prostym wydaniu. Myślę, że nie każde dziecko ją załapie od razu. Generalnie jestem za tym aby wracać do książek z dzieciństwa.
UsuńMagią i czarami to zachwyca się chyba każdy poznając tę historię.
OdpowiedzUsuńPewnie tak :)
Usuńholla.. visit here and have a good day
OdpowiedzUsuńThanks. You too...
UsuńBardzo chętnie przeczytam tą drugą część 🙂
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Warto, warto jest nieco inna niż pierwsza.
UsuńKlasyka! I jaka otwarta ms interpretację. Obserwuję i zapraszam częściej do siebie, pozdrawiam ☺
OdpowiedzUsuńTak, powrót do dziecięcości.
UsuńJedna z moich najukochańszych lektur :)
OdpowiedzUsuńTo była lektura? Nie wiedziałam. Generalnie czytałam w dzieciństwie wszystko co mi dali rodzice :P Nie wnikałam czy to lektury.
UsuńNie lubię ,,Alicji w Krainie czarów". Nie pasuje mi świat tam stworzony, bo go nie do końca rozumiem.
OdpowiedzUsuńAaa, bo to świat zmyślony przez dziecko.
UsuńNawet jako dziecko nie lubiłam tej historii. ;)
Usuń:) Dzieci gubią się w tej historii. Zależy jak bardzo mają rozwiniętą wyobraźnię. Mnie się bardzo podobało.
UsuńCzytałam w dzieciństwie i widziałam też różne wersje filmowe, podobnie jak w przypadku innych klasycznych historii. Kiedyś chciałabym też wrócić do literackiego pierwowzoru i go sobie odświeżyć. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuń:) tak, po drugiej stronie lustra jest mega śmieszne. Dla tej gimnastyki mięśni jakie pracują podczas śmiania się, warto przeczytać.
UsuńKlasyka. Moja przyjaciółka jako pierwszy tatuaż, zrobiła sobie właśnie pierwszą rycinę Alicji w KC. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńCiekawe czemu to zrobiła?
UsuńNigdy nie byłam fanką Alicji i niestety to nie uległo zmianie.
OdpowiedzUsuń:D myślę, że to książka dla wybranych osób. Może bardziej takich matematycznych.
UsuńAlicji w Krainie Czarów nigdy nie czytałam, więc czas to zmienić :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że będzie mi się to przyjemnie czytało :D
Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Koniecznie daj znać jak ci poszło.
UsuńKocham Alicje. W formie ksiazkowej, w formie kreskówki, w wizji Tima Burtona. Wszystko co inspirowane ta książka mnie zachwyca.
OdpowiedzUsuńCiekawe... Może zrobisz zbiorczy post o tym? :)
Usuńuwielbiam Aicję w Krainie czaró ; tym bardziej, że na studiach tłumaczyliśmy oryginał raz jeszcze na polski, oczywiście fragmety i to było maks niesamowite <3
OdpowiedzUsuń:) pewnie tak, zwłaszcza, że tłumaczenie ogólnie jest niesamowicie trudne ale i wciągające. Trochę jakby pisanie na nowo tekstu.
UsuńBajka o Alicji była jedną z moich ulubionych w dzieciństwie, tuż po "Małej Syrence", dlatego odnoszę się do Alicji z ogromnym sentymentem. Oglądam wszystkie nowe produkcje, a to książki też czasami wracam, a co! :P
OdpowiedzUsuńPewnie. Eh gdyby mieć więcej czasu to można by tak czytać bez końca, niektóre książki.
UsuńKsiążki nigdy nie czytałam, ale film chętnie sobie odświeżę :)
OdpowiedzUsuńA ja nie widziałam filmu! :)
Usuńbardzo ladne wydanie zwlaszcza to z prawej
OdpowiedzUsuńW tym wydaniu z białą okładką są ilustracje Olgi Siemaszko.
UsuńNic mnie co prawda nie wiąże z tą książką, ale recenzję napisałaś piękną. Za moich czasów obowiązywała zupełnie inna tematyka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie.:))
Dziękuję. Tyle jest książek na świecie, trudno znać wszystko.
UsuńMam do tej historii ogromny sentyment. Czytałam dawno temu. Ale mam inną wersję. Także ilustrowaną :)
OdpowiedzUsuńOoo czyje ilustracje?
UsuńSzczerze przyznam, że nie mam pojecia czy kiedyś to czytałam. Znam oczywiście opowieść, ale chyba bardziej z kreskówek i filmu z Johnnym Deppem. Ale od kilku lat na mojej półce stoi upolowane w jakimś antykwariacie wydanie w języku angielskim i zamierzam już wkrótce się z nim zmierzyć :)
OdpowiedzUsuń:) ja z kolei może zabiorę się za oglądanie filmu, bo nie znam.
UsuńOjejku, ale to jest klimat. Nakręca wyobraźnie na maksa. Bardzo mi się dzieciństwo przypomniało.
OdpowiedzUsuńTak, można z niczego zrobić całą książkę o czymś.
UsuńZ wielką chęcią przeczytam drugą część :D Uwielbiam "Alicję w Krainie Czarów " :)
OdpowiedzUsuńPasuje do Ciebie kreacja tej postaci.
UsuńMnie się bardziej podobało "Po drugiej stronie lustra" :)
OdpowiedzUsuńHmm jest trochę bardziej przyziemne i na koniec Lewis Carroll dał nawet wyjaśnienie, że to wszystko jest imaginacją dziecka. Wydaje mi się, że w części pierwszej uznał, że to rzecz oczywista. W drugiej części wiemy, że to co widzi Alicja jest odbiciem w lustrze i jej wyobrażeniem sobie na tej podstawie wypaczonego świata. W pierwszej części nie wiemy, że to dziecko wymyśla i na jakiej podstawie. Można pomyśleć, że to po prostu zmyślone dziecko, a nie dziecko które zmyśla.
UsuńCo tu dużo mówić, uwielbiam po prostu :)
OdpowiedzUsuńPewnie tak, myślę, że można z niej czerpać wiele inspiracji.
Usuń