Książka Jestem legendą Richardsa Mathesona Elżbieta Rogalska 2020
„Książki takie, jak Jestem legendą, były dla mnie natchnieniem” – Stephen King
Stephena Kinga nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Uwielbiam jego książki, takie jak „Sklepik z marzeniami”, czy „Miasteczko Salem”, „Carrie”, „Oczy smoka”, „Zielona mila”. Pewnie też się zorientowaliście, że czytam właśnie „To” Stephena Kinga. Patrząc na jego bibliografię to i tak jest bardzo mały zakres jego twórczości.
Książka Mistrza gatunku, którym inspirowali się S. King, D. Koontz. Jak zawsze wypożyczyłam coś przez przypadek. Mianowicie autor ten napisał kilka książek z tytułem Jestem legendą, albo może ta książka którą chciałam zawierała kilka utworów, nie wiem. Jednakże nie żałuję.
To bardzo dziwne, ponieważ książki o wampirach, które do tej pory czytałam albo miały specyficzny język albo bardzo słaby. Tym razem język był literacki ale bez przesady w odniesieniu do neologizmów wampirzych. Pomimo literackości czytanie płynie i płynie, że przeczytałam w jeden dzień, a wiecie lubię sobie rozłożyć czytanie na co najmniej dwa dni. Także,
książkę Jestem Legendą autorstwa Richardsa Mathesona
czyta się wyjątkowo szybko.
„“Jestem legendą”, jedna z najważniejszych dwudziestowiecznych powieści o wampirach, regularnie pojawia się w pierwszych dziesiątkach przygotowywanych przez krytyków list najlepszych dzieł grozy. Tę trzecią książkę w dorobku Richarda Mathesona początkowo reklamowano jako fantastykę naukową, ponieważ, mimo iż powstała w 1954, jej akcja rozgrywa się w roku 1976, czyli w przyszłości. Matheson, piszący w surowym, niemal dokumentalnym stylu, był jednym z pierwszych autorów, którzy potrafili przekonać czytelnika, że nieumarli mogą się czaić nie tylko w odległym gotyckim zamku, ale i w chłodni miejscowego supermarketu. Wypływ, jaki wywarł na całe pokolenie autorów bestsellerów, w tym Stephena Kinga i Deana Koontza, którzy czytali go we wczesnej młodości, można określić mianem, cóż… legendarnego.” – opis z lubimyczytac.pl
To zupełnie inna książka o wampirach. Powiedziałabym, że na pierwszy plan wysuwa się dramat człowieka. Jego słabości i siła. Patrzymy jak bohater zmaga się z problemami natury moralnej: zabić/ nie zabić, a co jeśli to zabije mnie. Jest to istna walka o przetrwanie na świecie opanowanym przez wampiry. Nie pomoże tu ani wiedza naukowa, ani silny biceps. Nie pomoże też wrażliwość i artystyczne talenty.
Zobacz również:
Elżbieta Rogalska Absolwentka pedagogiki Uniwersytetu
Szczecińskiego. Członek Pracowni Badań nad Twórczością Joanny Kulmowej.
Rektorskie stypendium Uniwersytetu Szczecińskiego uzyskała w latach 2015-2017,
Stypendium dla najlepszych doktorantów w latach 2018-2020. Autorka Publikacji
naukowych (w "Qualitative Inquiry",
"Kultura-Społeczeństwo-Edukacja", "Pedagogika Szkoły
Wyższej", "Nauczyciel i Szkoła","Kognitywistyka i Media w Edukacji"),
literackich (w "Nestor") oraz ponad 76 publikacji
popularno-naukowych. Zainteresowania badawcze oscylują wokół pedagogii Joanny
Kulmowej, Janusza Korczaka, Edukacji Artystycznej, „Tanatopedagogiki", Józefa Tischnera, Michel
Foucaulta, Jana Pawła II, badań biograficznych, autoetnografii oraz
problematyki wyższej edukacji. https://orcid.org/0000-0001-7529-315X
Książki nie czytałam, ale oglądałam filmową adaptację z Willem Smithem. I to niejeden raz, bo film wylądował na liście moich ulubionych. :)
OdpowiedzUsuńTa książka też mogłaby tam wylądować, jest wyjątkowa. Bardzo mnie zdziwiło, że ma taki bogaty język jak na horror o wampirach.
UsuńJa też uwielbiam Kinga. A książki o wampirach zawsze mnie interesują. Ta wydaje się być ciekawa.
OdpowiedzUsuńJest wyjątkowa.
UsuńKsiążki nie czytałam, ale film bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńU mnie odwrotnie. :)
UsuńFilmy mi się podobał, więc książkę być może kiedyś przeczytałam. 😊
OdpowiedzUsuń:) ciekawa historia. Inna niż dotychczasowe wampiryczne narracje.
UsuńZaciekawiłaś mnie. ;) Chociaż zwracając uwagę na innego autora to książki D. Koontza nie mogłam przeczytać ... Straszne się czytało. Na pewno po niego więcej nie sięgnę
OdpowiedzUsuńMatheson to mistrz. Koontz to już nie to samo.
UsuńFilm oglądałam, nie wiedziałam o książce. Bardzo lubię wątki wampirze w literaturze 😁
OdpowiedzUsuńZ całą pewnością są fascynujące.
UsuńWidziałam film i bardzo mi się spodobał. Nie wiedziałam, że jest też książka. Chętnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuń:) nie widziałam ekranizacji ale jeśli jest taka sama jak pierwowzór-książka, to warto obejrzeć.
UsuńO nie, tylko nie wampiry! :D
OdpowiedzUsuńWampirów też nie do końca lubię ale ta książka to właściwie opowieść o człowieku w obliczu pandemii.
Usuńteraz szukam czegos lżejszego;P
OdpowiedzUsuńTo może wybierz coś z archiwum.
UsuńNie przepadam za tematyką wampirów, więc nie wiem czy bym się tutaj odnalazła :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie to tematyka bardziej ludzka. Wampiryzm to poboczny bohater tej historii.
UsuńWidziałam film☺
OdpowiedzUsuńTo teraz książka dla porównania ;)
Usuńoja! oglądałam film ostatnio! mega trzymał w napięciu i był mega ;D
OdpowiedzUsuńmoże obejrzę :)
UsuńKsiążki nie czytałam, ale film widziałam i uważam, że jest świetny. Polecam każdemu. :)
OdpowiedzUsuńwww.pomistrzowsku.blogspot.com
Może uda mi się zobaczyć niedługo.
UsuńWidziałam film i był faktycznie świetny. Puste ulice wyglądały podobnie przerażająco jak teraz. Chętnie przeczytam książkę.
OdpowiedzUsuńTak jest to jeszcze gorsza historia pod tym względem.
UsuńJakoś nie do końca jestem przekonana do tej książki.
OdpowiedzUsuń:) nic na siłę. Mi się podobało.
UsuńWidziałam film i mi się podobał. Pewnie książka jeszcze lepsza!
OdpowiedzUsuńKsiążka naprawdę wciąga.
UsuńFilm jest rewelacyjny, a książki jeszcze nie przeczytałam. Muszę to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńO filmie coś słyszałam...
OdpowiedzUsuń:) ja nie.
UsuńKsiążki nie czytałam, ale film oglądałam wiele razy i bardzo to lubię :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie żeby obejrzeć.
UsuńWidziałam film i byl dobry. Na książkę tez bym sie skusila.
OdpowiedzUsuńPolecam, chociaż teraz w obliczu koronawirusa to można mieć dość takiej tematyki.
UsuńNie czytałam, nie wiedziałam w ogóle, że jest taka ksiązka. Kiedyś oglądałam tylko fragment ekranizacji, ale zaraz po scenie gdy główny bohater musiał zabić swojego zarażonego psa wyłączyłam telewizor i postanowiłam nigdy więcej tego nie oglądać. Może jestem dziwna, ale nie jestem w stanie ogladać takich scen. krzywda ludzka nie robi na mnie najmniejszego wrażenia, ale krzywda zwierząt? Nope, nie zdzierżę i już.
OdpowiedzUsuńHmmm, w filmie zapewne ucięto wiele części fabuły. W książce jest to przedstawione mniej drastycznie.
UsuńKsiażki nie czytała ale ogladałam film, ktory zrobil na mnie wrazenie. Wyraźnie w nim czuć samotność głównego bohatera.
OdpowiedzUsuńTo prawda, łapie się każdej możliwości byleby nie być samemu: a to bezpański pies, a to jakaś kobieta - niestety wiadomo jak to się kończy. Myślę, że to też narracja, która ma na celu przestrogę przed zbytnią ufnością oraz nadmierną akceptacją osób innych od tzw. normalności. Zresztą w tej książce też ta kwestia jest poruszona, kiedy główny bohater mówi: teraz ja jestem inny, bo normalność wyznacza większość społeczeństwa.
UsuńOglądałam film. Uważam że temat ok , akcja też, natomiast koniec to średniak który naruszył niewygodnie całość. Końcówka średniak żeby nie napisać gniot. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie oglądałam, nie wiem jak wygląda ekranizacja. Jednak książka przypadła mi do gustu, zawiera w sobie pewną tajemnicę i wyszukany język, choć można by było tą historię mocno spłycić.
Usuń