Tylko dla dorosłych Książka Raw Belli Aurory Elżbieta Rogalska 2019
Książka pt. „Raw” Belli Aurory bardzo rozczarowuje. Opis znaleziony w internecie oraz wydawnictwie sugerował naprawdę dobrą i trzymającą w napięciu historię dwojga ludzi. Niestety okazało się, że twórca opisu bardziej trzyma w napięciu czytelnika niż sama książka. Język jest słaby, na poziomie dziecka gimnazjalnego 13-16 lat. W połączeniu z ogromną erotyzacją i demoralizacją, którą można zaserwować tylko osobom pełnoletnim, a najlepiej nikomu, brakuje grupy docelowej, do której autorka kieruje tą książkę. Jest tak, ponieważ nie jest to książka dla 13-16 latków, a język i sposób kreowania postaci celuje właśnie w tę grupę wiekową. Książka Raw Belli Aurory niezwykle się dłuży, przeciąga w nieskończoność, w trakcie czytania tej książki, pomiędzy przerwami od niej, przeczytałam cztery inne książki. Na myśl przychodzi seria o grayu… tyle, że brutalniejsza.
Tak książka prezentuje się w sieci:
„Nie wszystkie potwory czają się w ciemnościach.
Niektóre kryją się w świetle dnia.
Alexa Ballentine uciekła z domu, gdy tylko skończyła szesnaście lat. Wolała mieszkać na ulicy, niż dłużej żyć z ludźmi, którzy nie potrafili jej pokochać. Teraz, w wieku dwudziestu sześciu lat, mimo trudnych życiowych doświadczeń, ma pracę, którą kocha. Jest wykształconą, młodą kobietą i może pomagać innym ludziom.
Ale jest też on. Alexa nie wie, kim jest. Zwykle ma na głowie kaptur i obserwuje ją z daleka. Dziewczyna zdaje sobie sprawę, że powinna zgłosić tę sprawę policji, ale wbrew zdrowemu rozsądkowi czuje się bezpieczna, kiedy jej stalker znajduje się w pobliżu. Jest wręcz zafascynowana nieznajomym mężczyzną.
Kiedy zostaje napadnięta, to właśnie on przychodzi jej na ratunek. W ten sposób Alexa w końcu dowiaduje się, kim jest nieznajomy. Wkrótce dowie się również, że nie chodził za nią bez powodu i że wbrew pozorom nie jest ani bezdomny, ani szlachetny.
Będzie chciał, żeby Alexa zapłaciła za coś, co zrobiła w przeszłości, i żeby zrobiła to na jego zasadach.
źródło opisu: wydawnictwoniezwykle.pl”. Opis pochodzi ze strony lubimyczytac.pl
Książka pt. "RAW" Belli Aurory
jest moim zdaniem demoralizująca. Gdyby wyrwać z tej książki sceny erotyzujące czytelnika, pozostało by raptem ich parę o narkomanach i dilerach. Jestem ogromną przeciwniczką erotyzacji. Badania naukowe dowodzą, że każdy student (tematyka tej książki wskazuje, że do niego kierowana jest ta pozycja wydawnicza) styka się niemal codziennie z erotyzacją, kierowaną do niego przez mass media. Dużo gorzej jest jeśli książki również zaczynają erotyzować jak filmy i reklamy.
Jeżeli chcesz, żeby twoje dziecko zostało narkomanem, dilerem lub mafiozą, to daj mu do ręki tą książkę. Rozumiem, że autorka Belle Auror chciała pokazać świat dziecka ulicy z jego perspektywy i to z ujęcia obu płci, do tego osób którym różnie się powiodło w życiu, jednak jest to pochwała brutalności, erotyzmu, dysfunkcji.
Podczas czytania tej książki zastanawiałam się jak to możliwe, że bohaterka jest tak naiwna. Początkowa reakcja na wydarzenia była być może do przyjęcia, patrząc z psychologicznego punktu widzenia jej koleżanki (powinnam napisać pseudopsychologicznego), jednak jak można być tak naiwnym przez tyle lat? Zdecydowanie psychoanaliza, której prekursorem jest Zygmunt Freud, przydałaby się bohaterce. Jest to rzekomo osoba inteligentna jak na swoje urodzenie, jednakże okazuje się, że jednak nie jest, aż strach, że ktoś taki zajmuje się fundacją. Ciągle pojawiające się w książce Raw Belli Aurory zdanie o tym aby nie szufladkować w wyniku sprawia, że czytelnik ma ochotę szufladkować wszystko, etykietować każdego napotkanego człowieka. Koniec końców szybsze etykietowanie uchroniłoby bohaterkę przed wydarzeniami z tej książki.
Jednocześnie
książka Raw Belli Aurory
rzuca błotem na osoby ubierające się szykownie. Nie ma nic gorszego niż połączenie osoby o dobrym guście z osobą dysfunkcyjną. Utrwala schemat mówiący o tym, że osoby dobrze ubrane są narkomanami, dilerami etc.
Trzeba to sobie wyraźnie zaznaczyć: Nic nie usprawiedliwia narkomanów, dilerów, alkoholików i innych tego typu dysfunkcji. Dodałabym, że erotomanów, ponieważ bohaterzy tej książki widocznie mają problem natury seksuologicznej.
Elżbieta Rogalska Absolwentka pedagogiki Uniwersytetu Szczecińskiego. Członek Pracowni Badań nad Twórczością Joanny Kulmowej. Rektorskie stypendium Uniwersytetu Szczecińskiego uzyskała w latach 2015-2017, Stypendium dla najlepszych doktorantów w latach 2018-2019. Autorka Publikacji naukowych (w "Qualitative Inquiry", "Kultura-Społeczeństwo-Edukacja", "Pedagogika Szkoły Wyższej", "Nauczyciel i Szkoła","Kognitywistyka i Media w Edukacji"), literackich (w "Nestor") oraz ponad 76 publikacji popularno-naukowych. Zainteresowania badawcze oscylują wokół pedagogii Joanny Kulmowej, Janusza Korczaka, „Tanatopedagogiki", Józefa Tischnera, Michel Foucaulta, Jana Pawła II, badań biograficznych oraz problematyki wyższej edukacji.
Mam tę książkę w planach. Jestem ciekawa, jak ja ją odbiorę. 😊
OdpowiedzUsuńJest jeszcze drugi tom ale ja nie zamierzam czytać, marnotrawstwo czasu ;)
Usuń