1 maja 2020

Książka Fabryka Lalek Elizabeth Macneal Elżbieta Rogalska 2020



Książka Fabryka Lalek Elizabeth Macneal Elżbieta Rogalska 2020




Tym razem zgodzę się z autobotem lubimyczytac.pl. Rzeczywiście na tą książkę trzeba poświęcić blisko 7 godzin. Szczególnie na pierwszą jej część, czyli pierwsze 200 stron. Tak... te pierwsze dwie setki bardzo mi się dłużyły. Jednak z uwagi na temat, jakim jest malarstwo i twórczość, oczywiście musiały te elementy zostać zespolone z romansem i okrucieństwem, postanowiłam czytać dalej.

Drugie 200 stron

książki Elizabeth Macneal Fabryka Lalek

jest dużo lepsze, szybciej się czyta i nie ma się wrażenia, że książka nie ma akcji jak w części pierwszej. W końcu zaczyna się coś dziać, a jak już zaczęło to całkiem sporo. Prawdę mówiąc dziwi mnie ten brak akcji w pierwszej części, ponieważ widać, że autorka smakowała słowa i dobierała je i przebierała, żeby zdania brzmiały literacko. Może to przez wtrącenia typu "Ona odgarnia włosy, które wypadają jej co chwile z czapki. On w tym czasie...". Przez co nie ma akcji, ponieważ czytelnik nie wyobraża sobie od razu obrazu, tylko myśli Ona, On i wyzbywa się emocji związanej z chwilowym wcieleniem się w bohaterów powieści.


W książce Elizabeth Macneal Fabryka lalek

trzeba fabułę podzielić na dwie części, nawet z bohaterami. Iris Whittle i Louis Frost to zdawałoby się głównie bohaterzy powieści. Jednak powinno dodać się również Silasa, który moim zdaniem w drugiej części książki staje się głównym bohaterem. Pod koniec praktycznie całkiem znika Louis Frost, chyba, że we wspomnieniach Iris Whittle. Jest Londyn roku 1850 w Hyde Parku, Iris spotyka Silasa- kolekcjonera ciekawostek. Po paru dniach Louis Frost dowiaduje się o istnieniu nieco dziwnej Iris i prosi ją o pozowanie do obrazu. Kobieta chce w zamian nie tylko pieniądze ale również naukę malowania. Louis zgadza się. Nie spodziewają się, że Silas ma obsesję na punkcie Iris. W ten sposób autorka próbuje wciągnąć czytelnika w mroczną historię o pasji i obsesji, miłości i okrucieństwie, pięknie malarstwa i szkaradności. Niestety daleko tu do Historii Piękna i Historii brzydoty Umberto Eco.

Zobacz również:

Elżbieta Rogalska Absolwentka pedagogiki Uniwersytetu Szczecińskiego. Członek Pracowni Badań nad Twórczością Joanny Kulmowej. Rektorskie stypendium Uniwersytetu Szczecińskiego uzyskała w latach 2015-2017, Stypendium dla najlepszych doktorantów w latach 2018-2020. Autorka Publikacji naukowych (w "Qualitative Inquiry", "Kultura-Społeczeństwo-Edukacja", "Pedagogika Szkoły Wyższej", "Nauczyciel i Szkoła","Kognitywistyka i Media w Edukacji"), literackich (w "Nestor") oraz ponad 76 publikacji popularno-naukowych. Zainteresowania badawcze oscylują wokół pedagogii Joanny Kulmowej, Janusza Korczaka, Edukacji Artystycznej, „Tanatopedagogiki", Józefa Tischnera, Michel Foucaulta, Jana Pawła II, badań biograficznych, autoetnografii oraz problematyki wyższej edukacji. https://orcid.org/0000-0001-7529-315X

66 komentarzy:

  1. Planuję sięgnąć po tę książkę w trochę dalszej perspektywie czasowej i jestem ciekawa, jak ją odbiorę. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) też jestem ciekawa Twojej recenzji, będę śledzić blog.

      Usuń
  2. Na razie nie mam tej książki w planach, lecz nie wykluczam sięgnięcia po nią w dalszej przyszłości. Mam nadzieję, że te pierwsze 200 stron nie zniechęci mnie, acz mając świadomość lepszego ciągu dalszego, prawdopodobnie dałabym radę je znieść, o ile mnie również by się dłużyły. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D myślę, że spokojnie dałabyś radę, nie są aż tak nużące, po prostu nie wciągają, takie zwykłe, zwyczajne.

      Usuń
  3. Nie czytałam, ale może kiedyś po nią sięgnę. Pozdrawiam ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny. Myślę, że druga część mogłaby Ci się spodobać, choć nie wykluczam, że pierwsza również.

      Usuń
    2. Wypożyczyłam. Jak tylko skończyć czytać to, co aktualne zaczęłam to się zabiorę za ,,Fabrykę lalek". ;)

      Usuń
    3. Przeczytałam. Bardzo mi się podobała ta książka. Lubię takie klimaty i dobrze się czyta.

      Usuń
  4. Nie czytałam jeszcze tej książki. Twoje spostrzeżenia po jej lekturze mnie zaintrygowały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) poczekam na Twoją recenzję, będę śledzić blog.

      Usuń
  5. Trzeba się do niej przymierzyć. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładkę ma piękną, zatem ciekawe jaką ma zawartość według Twojej percepcji.

      Usuń
  6. Wydaje się być bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Planuję w przyszłości, może nie najbliższej, sięgnąć po tę książkę. Przypomina mi trochę "Lalkarza z Krakowa". Wiem jak to jest, kiedy początek książki się dłuży, ale warto przeczekać, bo czeka wiele pięknych doznań! :)
    Pozdrawiam! włóczykijka z Imponderabiliów literackich

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawi mnie tą książka i najpewniej po nią sięgnę. Tym bardziej, że ja lubię te "poetyckie" wtrącenia, które wytykasz tej książce - według mnie pozwalają sobie lepiej wyobrazić całe tło powieści, a bohaterowie nabierają bardziej ludzkich barw, nie są tylko kukłami, któe stoja bez ruchu i wygłaszają swoje kwestie. Bez nich wyszła by nam książka w stylu "ona zrobiła to i to, potem to, wreszcie zajęła się tym, koniec.". Poza tym kojarzy mi się ta powieść z Muzą Jessie Burton, która bardzo mi się podobała i bardzo mile ja wspominam, więc przeczytam tym bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. yyy, ja nie wytykam poetyckości w żadnej książce, bowiem ją bardzo lubię. Widzę, że masz problem ze zrozumieniem tego co czytasz. ;) Tak poza tym, to napisałam właśnie o tym, że autorka pisze Ona zrobiła to, On zrobił tamto i przez to wychodzi takie przedłużanie się fabuły, w której nic się nie dzieje. W ogóle przeczytałaś tą recenzję?

      Usuń
  9. Początku bez akcji sie nie boję, a na książkę zerkam od jakiegoś czasu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) mnie głównie zaciekawił pomysł na książkę i piękna okładka.

      Usuń
  10. Tak się zastanawiam od dłuższego czasu czy czytać ;) Pojawia się wiele pochlebnych recenzji, nawet książka czeka już na mnie na czytniku, ale nie jestem pewna czy malarstwo wplecione w fabułę aż tak mnie porwie. Martwią mnie trochę te początki, które się dłużą a nawet nie początku jak piszesz ;) Ale nie mówię nie, w końcu może się odważę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) zależy co kto lubi... ta książka ma bardzo dziwną narrację, nie jest typowo napisana.

      Usuń
  11. Zaciekawiłaś mnie więc zapisuje sobie tytuł na przyszłość :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam w planach tę książkę. Ostatnio zdarza mi się trafiać na takie, w których pierwsza część jest trochę nudna, a akcja rozkręca się dopiero później. Mogę przymknąć na to oko w tym przypadku. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie może się Tobie spodobać.

      Usuń
  13. Z ciekawości chętnie bym przeczytała, chociaż nie jestem przekonana czy ta tematyka trafi w mój gust.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę dziwna książka, trudno ubrać w słowa jej dziwność.

      Usuń
  14. Troche przeraza mnie te 200 dłużących sie stron. Często wtedy odkładam kasiazke i juz do niej nie wracam

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda, że daleko do prozy Umberto Eco, którego bardzo cenię. Niemniej jednak ta mroczna zagadka, pasja i miłość brzmią całkiem zachęcająco. Czas pokaże, czy po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) polecam też się zapoznać z tekstami Vaclafa Hafla.

      Usuń
  16. Kiedy książka się pojawiła, bardzo chciałam przeczytać. Zastanawiam się teraz czy to tytuł dla mnie, ale ciekawość nadal pozostaje. Gdy wpadnie mi w ręce to się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) u mnie było tak samo. Bardzo intrygujący pomysł.

      Usuń
  17. To może być coś dla mnie ☺

    OdpowiedzUsuń
  18. Anonimowy07 maja, 2020

    Książka nie do końca do mnie przemawia, jednakże może skuszę się przeczytać :) Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Niestety nie znam, nie czytałam tej książki ale twoja recenzja jest bardzo zachęcająca :)
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa i odwiedziny. :)

      Usuń
  20. Lubię nietypowe publikacje, choć nie jestem pewna, czy miałabym siłę przebrnąć przez 200 stron aby w końcu wczuć się w powieść... będę miała ją na uwadze:)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) kawa by Tobie pomogła przetrwać te 200 stron. :D

      Usuń
  21. Odpowiedzi
    1. Przykro mi... może wybierz coś z pozostałych recenzji.

      Usuń
  22. Pierwsze słyszę o tej książce i o tej autorce :) Twoja recenzja zachęca do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie znam tej książki, ale skoro pierwsze 200 stron było ciężkie, to nie wiem, czy miałabym nerwy by dobrnąć do końca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koci punkt widzenia mógłby być ciekawy na tą książkę.

      Usuń
  24. ta książka jakoś mnie nie przekonuje... raczej odpuszczę :P

    OdpowiedzUsuń
  25. Czytając Twój opis właśnie w pierwszej chwili pomyślałam o historii piękna i historii brzydoty. Sama nie wiem czemu, ale tak intuicyjnie pomyślałam o Eco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo Eco jest kojarzony z takim klimatem. Polecam też Ricoeura.

      Usuń
  26. Ale ładna okładka :)
    A co do treści, to chyba raczej nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Gdzieś już chyba o tym tytule słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) pewnie tak, też znalazłam tą książkę na jakimś blogu.

      Usuń
  28. Chyba raczej nie dla mnie :-)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Dotąd o niej nie słyszałam, ale chętnie bliżej poznam ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) no pewnie warto poznać jeśli lubi się takie tematy.

      Usuń
  30. Książka ma wiele pochlebnych recenzji, ale z drugiej strony waham się. Może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) nic na siłę, dla mnie ta książka jest taka pół na pół, temat bardzo ciekawy, pierwsze 200 stron bardzo słabe, w drugiej części zaczyna coś się dziać. ;)

      Usuń

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.

Wszystkie prezentowane treści na blogu są mojego autorstwa, chyba, że zaznaczono inaczej. Podlegają one ochronie prawnej na podstawie przepisów ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity z 2006 r., Dz.U. nr 90, poz. 631 z późn. zm.). Zabronione jest kopiowanie i rozpowszechnianie umieszczonych treści bez mojej zgody.