Opis
publikacji: Artykuł ukazuje przede wszystkim termin opieka
paliatywna, w szczególności opieka paliatywna domowa. Przedstawia również zmiany
jakie zachodzą wewnątrz rodziny w zetknięciu z opieką paliatywną domową.
Opieka
paliatywna a relacje rodzinne
Podstawowym
założeniem artykułu jest ukazanie terminu opieka paliatywna, w szczególności
opieka paliatywna domowa. Pobocznym celem jest ukazanie zmian jakie zachodzą
wewnątrz rodziny, kiedy ona (rodzina) zmaga się z opieką paliatywną w domu.
Kiedy, któryś z członków rodziny choruje, a reszta członków zmienia swoje
dotychczasowe role, przechodzi stadia reagowania na wieść o przewlekłej
chorobie członka rodziny.
Literatura
fachowa określa opiekę paliatywną jako „Jest to aktywna całościowa
("holistyczna") opieka nastawiona na zaspokojenie wszystkich
podstawowych potrzeb chorego w stanie terminalnym oraz jego rodziny, zarówno
podczas choroby, jak i w okresie żałoby.”[1]
Oznacza to, że opieka paliatywna zajmuje się nie tylko stanem fizycznym
pacjenta, ale również jego sferą psychiczną i duchową. Zajmuje się nie tylko
pacjentem ale również jego rodziną. Obejmuje opiekę nad nimi w trakcie choroby
i podczas żałoby. Jej głównym założeniem jest wsparcie we wszystkich sferach życia.
Definicja de Walden-Gałuszko określiła opiekę paliatywną jako opiekę
zaspokajającą potrzeby chorego. Potrzeby te to nie tylko podstawowe potrzeby
człowieka, takie jak: zaspokojenie głodu, możliwość wypróżniania, umycia się,
ale również psychiczne: wiedza na temat swojej choroby (którą powinien
przekazać lekarz – znając swojego pacjenta – tak by informacje odpowiednio
dozować do jego struktury psychicznej), prawo do zatrzymania nadziei do końca,
prawo do odmówienia dalszego leczenia w skrajnych przypadkach, czy inne prawa
umierających[2].
Potrzeby ujęte holistycznie to również potrzeby duchowe: możliwość
porozmawiania z duchownym swojego wyznania, poszerzenia wiedzy na temat swojej
religii. Leksykalnie można opiekę paliatywną określić jako opiekę mającą
łagodzić i uśmierzać ból[3].
Domowa
opieka paliatywna to przede wszystkim współpraca pielęgniarki/wolontariusza/
opiekunki z rodziną. Do jej podstawowych założeń zalicza się:
„- odpowiedni instruktaż dotyczący
sposobu pielęgnacji, leczenia i zachowania się wobec chorego,
- okresowe odciążanie od obowiązków,
zwłaszcza gdy rodzina jest przemęczona, mało zaradna, gdy są małe dzieci itp.
- wsparcie psychiczne i duchowe; nie
należy zapominać, że rodzina znajduje się często przez długi czas w stanie
dużego stresu;
- pomoc w załatwianiu spraw bytowych,
np. w uzyskaniu zasiłku, renty itp.”[4] Opieka
taka trwa zwykle od sześciu do ośmiu tygodni. Istotą opieki paliatywnej domowej
jest akceptacja ze strony rodziny. Jest to bardzo trudne do osiągnięcia,
ponieważ zazwyczaj członkowie rodziny stosują mechanizmy obronne takie jak „zaprzeczanie,
blokowanie komunikacji, unikanie, błaznowanie, pomniejszanie, bagatelizowanie, altruistyczne
poświęcenie, dążenie do autonomii.”[5] Pierwszą
reakcją rodziny, na wieść o chorobie przewlekłej i koniecznej opiece
paliatywnej, to zaprzeczenie, kiedy to rodzina nie chce do siebie dopuścić
informacji o chorobie i zaprzecza temu, uważa, że lekarze się mylą, czy aparatura
mierząca była zepsuta. Mechanizmem obronnym jest również blokowanie informacji
kiedy to wiadomość nie dociera do świadomości członka rodziny, ale wie
podświadomie co się dzieje; unikanie – może dojść do izolowania się członka
rodziny od reszty członków lub unikania osoby chorej; błaznowanie, w którym
może dojść nawet do skrajnych żartów, mających na celu nie dopuszczenie do
siebie informacji i blokujących upust emocji; altruistyczne poświęcenie – w
którym może dojść do tragedii, kiedy osoba zdrowa zdobywa się na oddanie nerek,
rogówki, szpiku za pieniądze – nielegalny handel organami – w celu zarobienia
na leczenie osoby przewlekle chorej; czy dążenie do autonomii – niekiedy
przybierające postać chęci ukazania osobie chorej, że bez niej sobie poradzi i
nie musi się martwić, podczas gdy w istocie osoba pogrążona jest w silnych
emocjach.
Literatura wskazuje na
kilka najczęstszych objawów, które można spotkać przy opiece paliatywnej nad
pacjentem przewlekle chorym Duszności: zespół żyły głównej górnej, która
powstaje przez nacisk guza pierwotnego na żyłę główną - dolegliwość związana
głównie z nowotworem; Lymphangitis carcinomatosa - występująca podczas
nowotworów, która rozsiewa w tkance płucnej komórki nowotworowe i zajmuje
naczynia limfatyczne nimi; Panika oddechowa - to napad lęku przed uduszeniem
wraz z występowaniem objawów somatycznych w postaci realnego duszenia się.
Innym objawem jest kaszel, w którego skład wchodzi krwioplucie. Literatura
fachowa nakazuje informowanie chorych o tym jakie zamierza się zastosować
leczenie. Informacje takie powodują uśmierzenie paniki i przywrócenie stanu
spokoju.[6]
Rodzinne zmagania z
chorobą przewlekłą i opieką paliatywną domową, są o tyle trudne, że każdy
element rodziny, przechodzi zmianę ról. Przechodzi przez tzw. rytuał przejścia.
Pozbywa się dotychczas pełnionej roli i uczy się funkcjonowania w nowej
sytuacji z nową rolą (nowymi obowiązkami etc.), zwłaszcza, że duża część
obowiązków, które pełnił chory, przechodzi na niego; rytuał przejścia kończy
się asymilacją i akomodacją nowych umiejętności i wiedzy, czyli
zaprezentowaniem na zewnątrz nowych predyspozycji.[7]
Dlatego uważa się, że cierpienie, ból i śmierć prowadzą do wytworzenia się
nowych umiejętności u żałobników[8]. Rodzinna
przemiana wiąże się z licznymi problemami, do których najczęściej zalicza się:
„zaburzenia rytmu dnia, kłopoty finansowe, zaburzenia planów krótko i
długoterminowych, utrata bliskości fizycznej w małżeństwie, konflikty i
zaburzenia komunikacji w rodzinie.”[9] Reakcje
rodziny na chorobę przewlekłą mają różne stadia, do jednych z nich należą te
wymienione przez De Barbaro stadium kryzysu – rodzina wówczas skupia się na
chorym rezygnując z dotychczasowych ról życiowych; stadium przewlekłe – kiedy
to rodzina szuka odosobnienia, samotności, jest pogrążona w braku kompensacji
strat otrzymywanych od chwili pojawienia się choroby ukochanej osoby; stadium
zejścia, czyli towarzyszenie w umieraniu, powolna akceptacja śmierci (przejście
do roli żałobnika, cierpiącego)[10].
Przy temacie opieki
paliatywnej w domu poruszanym w kontekście rodziny nie można pominąć
zagadnienia adaptacji do kryzysu. Oznacza to, że rodzina musi się przystosować
do nowych warunków z jakimi przychodzi jej się zmierzyć w związku z problemem
choroby przewlekłej. „Według Buczyńskiego w dobrze zaadaptowanym systemie
rodzice i inni członkowie rodziny są w stanie otwarcie rozmawiać o chorobie i o
tym, jak ona wpływa na ich życie osoby chore i ich opiekunowie motywowani są do
tego, aby powrócić do zajęć sprzed choroby (pracy, szkoły), prowadzone jest
normalne życie rodzinne, robione są plany na przyszłość, członkowie rodziny są
zdolni do asystowania choremu w jego trudnościach, nie mają zahamowań przed
zwróceniem się o pomoc do lekarzy lub innych osób.”[11] System
rodzinny (czyli rodzina jako całość, wszyscy jej członkowie) muszą przejść
przez adaptacje sytuacji do nowych warunków. Przejawem dobrze przebytej
adaptacji do kryzysu jest otwartość rodzinna na tematy związane z chorobą osoby
przewlekle chorej, to umiejętność swobodnego rozmawiania o przyszłości (snucia
planów dotyczących kariery zawodowej, nauki, a nawet imprez), nie jest dla nich
problemem zwrócenie się o pomoc do innych, są zdolni by wrócić do zajęć sprzed
pojawienia się choroby przewlekłej. W. Świętochowski wysnuł teorię, w której
choroba przewlekła przyczynia się do pozytywnego aspektu zachowania homeostazy
w rodzinie. Osoba, która najwięcej przyjęła na siebie obowiązków, zgodziła się
na największe kompromisy, których wymagała sytuacja, jest siłą rzeczy osobą
regulującą harmonie w rodzinie, poprzez skupianie na sobie uwagi.
Elżbieta Rogalska
Literatura:
Bołoz W. (2008), Rezygnacja z uporczywej terapii jako realizacja praw człowieka
umierającego, "Medycyna Paliatywna w Praktyce" 2,3, Via Medica.
de Barbaro B. (1997), Pacjent w swojej rodzinie, Warszawa,
PWN.
de Walden-Gałuszko K. (2004), Podstawy
opieki paliatywnej, Warszawa, Wydawnictwo Lekarskie PZWŁ.
Rogalska E. (2015), Wiedza pedagoga w zakresie tanatopedagogiki, Szczecin, do
obejrzenia w bibliotece głównej Uniwersytetu Szczecińskiego.
Rogiewicz M. , Krajnik M. (red.), Opieka paliatywna, Warszawa, wyd.
Lekarskie PZWL.
Świętochowski W. (2014), choroba
przewlekła w systemie rodziny. W: Psychologia rodziny, Janicka J., Liberska
H., Warszawa, PWN.
Kategoria:
Artykuł
Dziedzina:
Pedagogika rodziny
Słowa
kluczowe: Opieka paliatywna, opieka paliatywna domowa,
rodzina, choroby przewlekłe
[1]
K. de Walden-Gałuszko (2004), Podstawy opieki paliatywnej, Warszawa, Wydawnictwo
Lekarskie PZWŁ, s. 11.
[2]
W. Bołoz (2008), Rezygnacja z uporczywej
terapii jako realizacja praw człowieka umierającego, "Medycyna
Paliatywna w Praktyce" 2,3, s. 79-85, Via Medica.
[3]
E. Rogalska (2015), Wiedza pedagoga w
zakresie tanatopedagogiki, Szczecin, do obejrzenia w bibliotece głównej
Uniwersytetu Szczecińskiego, s. 15.
[4]
K. de Walden-Gałuszko (2004), Podstawy opieki …, op.cit, s. 15.
[5]
M. Rogiewicz, M. Krajnik (red.), Opieka
paliatywna, Warszawa, wyd. Lekarskie PZWL, s. 105.
[6]
K. de Walden-Gałuszko (2004), Podstawy opieki …, op.cit, s. 67-74.
[7]
E. Rogalska (2015), Wiedza pedagoga w
zakresie tanatopedagogiki, Szczecin, do obejrzenia w bibliotece głównej Uniwersytetu
Szczecińskiego, s. 18-19.
[8]
Tamże, s. 28.
[9]
W. Świętochowski (2014), choroba przewlekła w systemie rodziny. W:
Psychologia rodziny, J. Janicka, H. Liberska, Warszawa, PWN, s. 391.
[10]
B. de Barbaro (1997), Pacjent w swojej
rodzinie, Warszawa, PWN.
[11]
W. Świętochowski (2014), choroba przewlekła w op. cit., s. 403-404.
autor: Elżbieta Rogalska: z wykształcenia technik informatyk, pedagog. Pracuje jako copywriter - content marketer.
Pedagog,
technik informatyk. Publikowała na łamach: "Edukacja i
Dialog", "Nestor" i licznych portalach edukacyjnych i
poetyckich.
Zajmuje się tematyką: Przywództwem w edukacji, Tanatopedagogiką,
Ciszą w życiu i twórczości Janusza Korczaka, Sytuacją
Szkoły Wyższej w Polsce, Michelem Foucaultem, Reportażem,
Horrorem wampirycznym, Mateuszem Grzesiakiem, Justyną
Nowotniak, e-commerce, content-marketing, SEO.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.
Wszystkie prezentowane treści na blogu są mojego autorstwa, chyba, że zaznaczono inaczej. Podlegają one ochronie prawnej na podstawie przepisów ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity z 2006 r., Dz.U. nr 90, poz. 631 z późn. zm.). Zabronione jest kopiowanie i rozpowszechnianie umieszczonych treści bez mojej zgody.