25 sierpnia 2015

Tanatopedagogika - Widzieć i zobaczyć - wolontariat Elżbieta Rogalska





Opis publikacji: Widzieć nie oznacza zobaczyć. Wolontariusz musi się zmierzyć z własnymi ograniczeniami widzenia i spytać siebie czy potrafi je udźwignąć.



Widzenie jest kategorią interdyscyplinarną. Medycyna, psychologia, sztuka, kultura, literatura, filozofia, językoznawstwo, semantyka i wiele więcej dyscyplin naukowych ma swoje jej definicje. W medycynie to problem optyczny - jak rewalidować wzrok? Psychologia to np. neurologia - jak mózg funkcjonuje, gdy zmienia się widziany obraz? Sztuka to np. odbiór wrażeń estetycznych i duchowych zarejestrowanych przez wzrok. Literatura to liczne tytuły, legendy budowane na tajemnicy spojrzenia. Widzenie to kategoria zależna od nas samych. Umiejętnością nie jest widzieć, a zobaczyć i poczuć. Dotyk ten nie zawsze jest przyjemny. Powstaje nowa dyscyplina naukowa, przypisana do pedagogiki specjalnej (chociaż jeszcze nie słownikowo) – tanatopedagogika. Dyscyplina ta zajmuje się wychowaniem do świadomego życia, życia ze świadomością własnej skończoności. Wychowanie to ma na celu promowanie jakości i sprzeciw życiu ilościowemu. Sprzeciwia się również kulturze zachodu, która propaguje hałas, ilość i chaos. Pragnie by czas był objęty w ramy ciszy, spokoju, harmonii, szacunku, jakości, wspólnoty. Nawołuje do postrzegania rzeczy małych ale ważnych.

Można posłuchać na szeptem czytane

Możemy spojrzeć na krajobrazy, wówczas nasze serce się raduje. Piękno otaczającego świata przyrody wzbudza pozytywne myśli i uczucia, budząc lubiane emocje. Czujemy się szczęśliwi –tak działa „zobaczyć” w chwilach przyjemnej rozkoszy dla wzroku. Dostrzeżone przez wzrok elementy wysyłają do mózgu sygnały – czas na radość. Przenieśmy wzrok do hospicjum, domu osoby ciężko chorej, szpitala, domu opieki, domu spokojnej starości. Jak spojrzeć prosto w twarz cierpieniu? Jak wytrzymać obraz widzianego bólu? Dotyk cierpienia jest nieprzyjemny. Dotyk spojrzenia obcych ludzi, bliskich umierających, kogoś kogo kochaliśmy, z którym się zdążyliśmy zaprzyjaźnić, któremu poświęciliśmy nasz czas, bezpowrotnie, zaczyna boleć. Uświadamiamy sobie skończoność życia, nie tylko tego człowieka ale też własną. Boli nas, że niedługo tego kogoś już z nami nie będzie. Pozostaną z nami wspomnienia, jakieś pamiątki, zdjęcia. Widzimy to co widzą wszyscy. Jednak to co zobaczymy dyktuje nasze serce i mózg. Nieprawdą byłoby stwierdzenie, że widok człowieka na łożu śmierci jest piękny. Schemat ten przełamuje jednak sztuka, spójrzmy na obraz Jacka Malczewskiego Śmierć Ellenai.  

Kiedy uświadomimy sobie akceptację śmierci przez osobę umierającą, łatwiej jest spojrzeć i zobaczyć coś więcej poza cierpieniem, innością, starością. Zobaczyć spokój, harmonię, ciszę, oczekiwanie. Łatwiej jest również spojrzeć, kiedy sami uporamy się z akceptacją śmierci. Dlatego jeśli chcemy zdecydować się na wolontariat, musimy wziąć pod uwagę nasze reakcje, predyspozycje, nasz punkt widzenia: co nam pozwala zobaczyć i czy jesteśmy w stanie ten widok udźwignąć. Wolontariusz nie jest zostawiony samemu sobie, są grupy wolontariackie, które udzielają sobie wzajemnego wsparcia. Każdy wolontariusz ma czas na przebycie żałoby, której koniec określa sam lub z pomocą koordynatora. 
Do posłuchania na youtube: 


Podsumowując widzenie jako interdyscyplinarna kategoria ma wiele do powiedzenia w kwestii obrazu, który każdy widzi na swój sposób. Zobaczenie czegoś jest zależne od stanu świadomości, wiedzy, zdrowia, sytuacji, wewnętrznej spójności i harmonii. Bywają sytuacje, w których nawet usilna chęć zobaczenia czegoś więcej niż ból - jest bardzo trudna. Do takich sytuacji należy przynależność do wolontariatu. Widzieć nie oznacza zobaczyć. Czasami spojrzenie jest zbyt bolesne by utrzymać je długo, bo jak spojrzeć gdy spojrzenie sprawia ból, jak podtrzymać to spojrzenie na dłuższy czas, wiedząc, że niedługo spojrzenie drugiego człowieka zgaśnie. Gdy powieki opadną i zasłonią cały świat zewnętrzny. 



autor: Elżbieta Rogalska: z wykształcenia technik informatyk, pedagog. Pracuje jako copywriter - content marketer. 

Pedagog, technik informatyk. Publikowała na łamach: "Edukacja i Dialog", "Nestor" i licznych portalach edukacyjnych i poetyckich.
Zajmuje się tematyką:  Przywództwem w edukacji, Tanatopedagogiką, Ciszą w życiu i twórczości Janusza Korczaka, Sytuacją Szkoły Wyższej w Polsce, Michelem Foucaultem, Reportażem, Horrorem wampirycznym,  Mateuszem Grzesiakiem, Justyną Nowotniak, e-commerce, content-marketing, SEO.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.

Wszystkie prezentowane treści na blogu są mojego autorstwa, chyba, że zaznaczono inaczej. Podlegają one ochronie prawnej na podstawie przepisów ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity z 2006 r., Dz.U. nr 90, poz. 631 z późn. zm.). Zabronione jest kopiowanie i rozpowszechnianie umieszczonych treści bez mojej zgody.