Książka Galveston Nicka Pizzolatto Elżbieta Rogalska 2019
Czytałam wersję z Wydawnictwa Marginesy, w tłumaczeniu Marcina Wróbla z 2014 roku, która ma 288 stron. Prawda, że okładka tak mocno przyciąga i zachęca żeby ją zabrać ze sobą do domu? Ja tak robię z książkami z MBP. Autorem jest Nick Pizzolatto, który stworzył znakomity serial True Detective, czyli u nas Detektyw. Oczywiście jak to w życiu bywa, najwyższe noty otrzymał sezon1 – który oglądałam i rzeczywiście był dobry. Reszty nie oglądałam, ponieważ zmieniono obsadę i nie mogłam tego przeżyć, przecież Ci (te piękne rysunki w notesie i ciągły śmiech tuszujący strach) aktorzy tak cudownie zagrali swoje role! Serial w sezonie pierwszym ukazywał również jak negatywnie taka praca wpływa na rodzinę detektywów.
Wracając do
książki Galveston Nicka Pizzolatto
jest to publikacja z gatunku Noir, który to gatunek miał swój zmierzch w latach 50. XX wieku. Określenie to częściej pada przy omawianiu filmów, więc pokrótce omówię o co w nim chodzi. Określenie noir tyczy się czarnego kryminału. Oznacza to, że całość fabuły zmierza raczej w złym kierunku, często w fabule pojawia się świętokradztwo, cynizm, problemy seksualne, przemoc tak rzeczywista, że aż pozbawiona sentymentalizmu, próżno też szukać romantyzmu. Można powiedzieć, że to gatunek przedstawiający typową złą dzielnicę w Polsce, bez upiększania. Mam tutaj na myśli typowego chuligana, który jest dilerem, ćpa a do tego jego zasób słownictwa jest bardziej niż ubogi. Oczywiście te wszystkie przywary zasłania tym, że miewa dobre odruchy życiowe dla kobiet równie „upadłych” (prostytutek, ćpunek etc.) jak on.
W związku z gatunkiem
książka Galveston Nicka Pizzolatto
spełnia swoje oczekiwania. Znajduje się w niej dokładnie to co zawiera opis gatunku noir. W moim prywatnym odczuciu fabuła nadaje się na film lub nowy serial, gdyby autor dopisał kilka części. Jeśli chodzi o książkę, to powiedziałabym, że kiepska literacko, słownictwo na bardzo niskim poziomie, fabuła przewidywalna, która ma nieść ze sobą jakiś przekaz, trochę nieudolnie zaserwowany czytelnikowi. Co nie zmienia faktu, że można tą książkę przeczytać i jeśli lubi się i wie, że to gatunek noir, to powinno się bardzo ale to bardzo spodobać. Właśnie czasami warto czytać opis przed czytaniem, a czasami nie. W sumie nie było takie złe, zwłaszcza, że czyta się naprawdę szybko, książka nie wymaga myślenia. Najogólniej rzecz ujmując to książka o wykolejeńcach, o ludziach, którzy za młodu zapomnieli czym jest dobro i teraz odczuwają tego konsekwencje.
Elżbieta Rogalska Absolwentka pedagogiki Uniwersytetu Szczecińskiego. Członek Pracowni Badań nad Twórczością Joanny Kulmowej. Rektorskie stypendium Uniwersytetu Szczecińskiego uzyskała w latach 2015-2017, Stypendium dla najlepszych doktorantów w latach 2018-2019. Autorka Publikacji naukowych (w "Qualitative Inquiry", "Kultura-Społeczeństwo-Edukacja", "Pedagogika Szkoły Wyższej", "Nauczyciel i Szkoła","Kognitywistyka i Media w Edukacji"), literackich (w "Nestor") oraz ponad 76 publikacji popularno-naukowych. Zainteresowania badawcze oscylują wokół pedagogii Joanny Kulmowej, Janusza Korczaka, „Tanatopedagogiki", Józefa Tischnera, Michel Foucaulta, Jana Pawła II, badań biograficznych oraz problematyki wyższej edukacji.
Zobacz również:
Szkoda, że fabuła jest tak przewidywalna. To może wzbudzać rozczarowanie.
OdpowiedzUsuńTak jak na książkę to rozczarowuje ale za to wyobrażałam sobie sceny filmowe/serialowe jakby mogły wyglądać :D
UsuńLiczyłam na coś bardziej objecującego.
OdpowiedzUsuńJa też zwłaszcza, że autor pisał scenariusz do serialu True Dedective.
Usuńswietna okladka
OdpowiedzUsuńTak ma klimat taki typowy dla lat 80-90 XX wieku albo i wcześniejszych, po prostu Noir.
UsuńMyślałam, że to będzie coś lepszego ;)
OdpowiedzUsuńOj ja też, jak wybrałam sądziłam, że to będzie coś innego ale bywały gorsze ;) Gatunek Noir trzeba lubić.
UsuńSzkoda, że książka wypadła słabo. Mnie bardzo do powieści typu noir ciągnie, ale co znajduję recenzje jakiejś z nich to słyszę, że kiepsko. Klątwa jakaś...
OdpowiedzUsuńJa nie jestem fanką noir - może dlatego czytasz recenzje, że jest słabe, ponieważ nie każdy to lubi :D
UsuńOkładka rzeczywiście przyciąga. Szkoda tylko, że nie reszta nie dorównuje.
OdpowiedzUsuńTak, zastanawiam się, czy może ja po prostu nie lubię noir.
UsuńW takim razie chyba jednak nie przeczytam. Trochę zasmucił mnie fakt, że książka wypadła słabo pod względem literackim i technicznym.
OdpowiedzUsuńGatunkowo bardzo dobra, według moich subiektywnych odczuć taka przeciętna.
UsuńKsiążka zbytnio mnie nie zaciekawiła, więc odpuszczę sobie jej przeczytanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Książka dla lubiących gatunek noir.
Usuńraczej nie dla mnie. Jakoś nie czuję się dobrze w tym gatunku, więc raczej po książkę nie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńdla chcących wrażeń z pogranicza marginesu
UsuńRaczej nie jestem fanką tego gatunku :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ja też nie :D
UsuńGatunek jest ciekawy. Byc moze kiedys sama ja ocenie
OdpowiedzUsuńPozwala się przenieść w lata 80-90 XX wieku, kiedy jeszcze nie było 3D czy innych gadżetów.
Usuń