Książka Emancypantki. Kobiety które zbudowały kościół Zuzanny Radzik Elżbieta Rogalska 2019
Na religii pewnie nie raz słyszeliście, że trzeba czytać pismo święte. Pomyśleliście prawdopodobnie ok, mała książeczka z Nowym Testamentem, przecież to trzy dni czytania, być może wcale jej nie czytaliście. Jednakże wszystko to zmierza ku temu, że warto powiększać swoją wiedzę na temat własnej religii. Taką pozycją wydawniczą jest właśnie książka Emancypantki. Kobiety które zbudowały kościół Zuzanny Radzik. Szczególnie, że w książce tej występują kobiety jako bohaterki, przecież mocno patriarchalnego Kościoła.
Można powiedzieć, że
książka Zuzanny Radzik Emancypantki. Kobiety, które zbudowały kościół
jest historią milczącej niezgody na brak wspominania umiejętności i walorów umysłowych kobiet. Bowiem to właśnie kobiety: studiowały biblię, były apostołkami i nauczały ludzkość. Oczywiście w świecie zdominowanym przez mężczyzn kobieta mogła być tylko zbanalizowana do uprzedmiotowienia i z seksualizowania kobiecego ciała. Dlatego też jeśli już wspominano jakąś kobietę to dostrzegano u niej męskość, do tego stopnia, że kazano inteligentnym kobietom golić włosy. Zuzanna Radzik teolożka przypomina rolę kobiet w historii religii w książce pt. "Emancypantki. Kobiety, które zbudowały kościół". Kobiety też kładły fundamenty pod powstanie i umacnianie się Kościoła.
SPIS TREŚCI
Wstęp
1. Pierwszy Kościół równych ludzi
2. Za Jezusem, pod krzyżem, przy grobie
3. Rewolucja wdów i dziewic
4. Czy męczennica jest kobietą?
5. Pierwsze biblistki
6. Matki wariatki, mniszki crossdresserki
Zamiast zakończenia
Przypisy
Miłośnicy pięknego języka polskiego nie będą zachwyceni, bowiem autorka postarała się żeby język był przystępny dla każdego człowieka, który skończył szkołę średnią. To znaczy ja mam takie wrażenie, być może po prostu znam więcej słów i wydaje mi się, że są pospolite.
Książkę Emancypantki. Kobiety, które zbudowały kościół Zuzanny Radzik
powinna przeczytać każda kobieta. To właśnie przedstawione w tej książce kobiety kładły również fundamenty pod prawa kobiet, z których korzystamy na co dzień.
Przedstawiony w omawianej książce Kościół miał zupełnie inne założenia niż te które można zaobserwować współcześnie. Osobiście podoba mi się pomysł, że zarówno mężczyzna jak i kobieta mogli zostać apostołami, nauczycielami, czytającymi biblię publicznie dla szerzy osób. Z tego powodu książka ta jest według mnie przydatna również w pedagogice emancypacyjnej. Myślę, że to dobry temat na współczesne rozważania, na studiach.
Elżbieta Rogalska Absolwentka pedagogiki Uniwersytetu Szczecińskiego. Członek Pracowni Badań nad Twórczością Joanny Kulmowej. Rektorskie stypendium Uniwersytetu Szczecińskiego uzyskała w latach 2015-2017, Stypendium dla najlepszych doktorantów w latach 2018-2019. Autorka Publikacji naukowych (w "Qualitative Inquiry", "Kultura-Społeczeństwo-Edukacja", "Pedagogika Szkoły Wyższej", "Nauczyciel i Szkoła","Kognitywistyka i Media w Edukacji"), literackich (w "Nestor") oraz ponad 76 publikacji popularno-naukowych. Zainteresowania badawcze oscylują wokół pedagogii Joanny Kulmowej, Janusza Korczaka, „Tanatopedagogiki", Józefa Tischnera, Michel Foucaulta, Jana Pawła II, badań biograficznych oraz problematyki wyższej edukacji.
Zobacz również:
Ciekawa książka :)
OdpowiedzUsuńTak dla wszystkich kobiet świata!
UsuńNa książki tego typu, muszę mieć odpowiedni nastrój.
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńPierwszy raz widzę tę książkę. Porusza bardzo intrygujący temat.
OdpowiedzUsuńTo prawda temat niezwykle ważny i poruszający.
UsuńNie do końca jestem do niej przekonana
OdpowiedzUsuń:) szybko się czyta.
UsuńDla mnie ten przystępny język akurat jest zaletą, bo nie lubię zbytnio kwiecistego stylu, dlatego chętnie zapoznam się z powyższą książką, zwłaszcza że porusza tak ciekawą tematykę.
OdpowiedzUsuńTak to prawda jest ciekawa. Zwracam też uwagę na język,ponieważ książki mają go rozwijać ;)
UsuńKsiązka raczej nie jest dla mnie, ale mojej mamie mogę ją polecić :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj może się jej spodoba :)
UsuńNie przepadam za literaturą faktu. I nie przepadam za tematem. Mam jasno określone poglądy na religię, niestety z ludźmi religijnymi ciężko się rozmawia, bo praktycznie każde zdanie sprzeciwiające się ich poglądom postrzegają jako obraźliwe, więc... ja podziękuję.
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest :)
UsuńKobietą jestem, więc jak wspominasz - powinnam przeczytać. A że lubię tematy warte refleksji i dyskusji, mogłabym dać jej szansę.
OdpowiedzUsuńCzemu nie.... Szybko się czyta, a informacje w niej zawarte są ciekawe.
UsuńMyślę, że po tę książkę sięgnę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
UsuńMyślę, że tym razem spasuję. Chyba nie jest to tytuł dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCzasami warto spasować, nie mamy tyle czasu żeby czytać wszystko.
UsuńCiekawie brzmiący tytuł ;)
OdpowiedzUsuńTytuł na pewno wzbudza emocje ale zawartość jeszcze większe :)
Usuńnie jest to temat który mnie interesuje. Do religii zraziłam się już dawno i właśnie dlatego, że miałam poczucie iż kobieta jest marginalizowana. Myślę, że książka powinna trafić do teologów, kapłanów może wtedy coś zmieni w nastawieniu.
OdpowiedzUsuńAlbo jej zaprzeczą :D
UsuńKapitalna strona, polecam bardzo https://cbradio.waw.pl/ bloga z artykułami o różnej tematyce.
OdpowiedzUsuń