Książka Historia Amuletu Edith Nesbit Elżbieta Rogalska 2020
Babilon, Anglia, Egipt, Rzym… i wiele więcej! Dzięki tej
książce odwiedzisz bardzo dużo miejsc, nawet w dobie koronawirusa. Taka jest
siła umysłu człowieka. Podoba mi się przesłanie Edith Nesbit, jednak nie będę o
nim pisać, ponieważ byłby to spojler. Bardzo lubię takie historie, które,
pomimo, że wiemy że ktoś je zmyśla, wzbudzają zachwyt i zdziwienie nad światem.
W książce Historia Amuletu Edith Nesbit
początkowo spotykamy
się z czwórką bohaterów, którzy zostali sami w domu z nianią, bo rodzice
wyjechali. Dopiero pod koniec książki okaże się co się stało z rodzicami
głównych bohaterów. Dzieci te marzą i wymyślają, są w różnym wieku ale
zbliżonym do siebie. Bohaterowie mają też swoje charaktery, które Nesbit
doskonale nakreśliła i nie ma wątpliwości kto wymawia daną kwestię. Można też
się domyślać jak się zachowa dany bohater. To niesłychana umiejętność kreowania
bohaterów tak wyrazistych, że niemal namacalnych. Trochę jakby się poznawało kogoś
rzeczywistego i wiedziało, że np. będzie się bał, będzie walczył, będzie
nierozważny, będzie rozważny. A bohaterowie Historii Amuletu bardzo różnią się
od siebie.
Książka Historia Amuletu Edith Nesbit
dowodzi, że dziecku
nie jest potrzebny komputer, kolejna gra, wymyślne gadżety. Dziecku potrzebny
jest tylko rozwój wyobraźni. To właśnie ona umożliwia mu najwspanialsze zabawy,
nie koniecznie związane z ruchem. W powieści tej to dzieci wymyślają historie
stworzone z wymyślonym przez nich duchem: Piaskowymludkiem. Dzieją się one z
wykorzystaniem magii i amuletu, który dostali od uczonego. Przeżywają przygody
lepsze niż niejedna kreskówka w telewizji. Przypomniało mi się dzieciństwo, też
lubiłam wymyślać historie z bratem. Często wiązaliśmy je z klockami lego.
Dziecko wychowane z książkami, któremu towarzyszył dorosły jako przewodnik po
świecie literackim, nie ma najmniejszego problemu z samotnością. Bo czym jest
samotność, gdy samemu kreuje się świat? Kocham
takie książki. Jeszcze chciałam dodać, że czytałam wydanie Naszej Księgarni z
lat 70 XX wieku, w tłumaczeniu Juliana Tuwima. Tłumacz też na pewno wnosi
wiele do fabuły i świata przedstawionego, dobór słów przez niego używanych i konstrukcja
zdań, a niekiedy wierszyków, piosenek, może mieć kluczowe znaczenie dla odbioru
książki.
Zobacz również:
Książka
Dzieci z Bullerbyn Astrid Lindgren Elżbieta Rogalska 2019
Książka
Nie kończąca się historia Michael Ende Elżbieta Rogalska 2019
Elżbieta Rogalska
Kup Tekst ode mnie
Czytanie tej książki samo w sobie jest niezwykłą przygodą, co wynika wspaniale z Twojej recenzji, więc koniecznie muszę postarać się, aby trafiła w mojej ręce. 😊
OdpowiedzUsuń:) to podobno jest ostatnia część jakiejś serii. Natomiast nie odczułam tego podczas czytania. Można czytać nie po kolei.
UsuńUwielbiam takie historie, więc będę ją mieć na uwadze :)
OdpowiedzUsuń:) czasem fajnie jest wrócić do dzieciństwa. :)
UsuńChyba w dzieciństwie to czytałam i w domu powinno być takie właśnie stare wydanie. :)
OdpowiedzUsuń:) oooo... ja wzięłam od koleżanki. :)
UsuńWyobraźnia to najpiękniejsze co mamy.
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że Nesbit wymyśliła ponadczasowy przekaz.
UsuńAż przypomniało mi się dzieciństwo jak spojrzałam na to wydanie, mimo że książki nigdy nie czytałam:)
OdpowiedzUsuńładne rysuneczki, w środku też są artystyczne. :)
UsuńWspaniale, coś dla mnie. :)
OdpowiedzUsuń:) pewnie, żeby nabrać klimatu dziecięctwa na święta. :)
UsuńOto fajna książka, która może pobudzić wyobraźnię do odwiedzenia różnych krajów ... książka, którą przeczytam do końca.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z przyjaźni.
:) tak! W sam raz dla Ciebie podróżnika! :)
UsuńNie czytałam tej książki, ale czuję, że mogłaby być przyjemną lekturą :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
:) jest taka wciągająca w inny świat.
UsuńTe ilustracje... mają w sobie moc przeszłości
OdpowiedzUsuń:) rysowane ręcznie zawsze dodają tajemnicy... :)
UsuńJaka ciekawa książka! Chętnie bym ją przeczytała. ;)
OdpowiedzUsuń:) dla dzieci a jednak i dorosłemu fajnie!
UsuńWłaśnie jak tak sobie pomyślę o dzieciństwie, to najpierw przychodzi mi na myśl moja bujna wyobraźnia. Szczególnie w okresie gwiazdkowym. Szkoda, że teraz często jest ona zabierana dzieciom przez internet i inne gadżety
OdpowiedzUsuńOoo to trafna uwaga. Myślę, że powinny mieć ograniczony dostęp. 2h na naukę z komputerem i 1h na zabawę, to i tak dużo.
UsuńKsiążka wydaje się bardzo przyjemną lekturą. :)
OdpowiedzUsuń:) myślę, że jest warta przeczytania.
UsuńNowoczesne technologie zabijają wyobraźnię. A jak wspominasz, jej rozwój to dla dziecka najcenniejszy skarb i największa przygoda.
OdpowiedzUsuńTrochę też rozwijają, mówię tylko, że szkodzą w nadmiarze. Jednakże wszystko szkodzi w nadmiarze. :D
Usuńbardzo fajna i sympatyczna pozycja do czytania dla dużych i małych:)
OdpowiedzUsuńTak, lubię takie książki rozwijające wyobraźnię.
UsuńBardzo ładna książka. Od razu przywodzi na myśl lata beztroskiego dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńOj tak... i wprowadza w podróżowanie. :)
UsuńZapowiada się świetnie, będę ją miała w pamięci ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O tak, a dzisiejsze dzieciaki to tylko nosy w telefonach trzymają :/ strach pomyśleć, na kogo powyrastają...
OdpowiedzUsuńIleż się historii wymyśliło za dziecka. Wyobraźnia jest najlepsza do zabawy :). Jak się gdzieś natknę na tę książkę, to przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCzuję, że coś dla mnie, pewnie fajnie by mi się ją czytało ;)
OdpowiedzUsuńWyobraźnia to potężne narzędzie. ;)
OdpowiedzUsuń