3 marca 2020

Książka Zaufanie, czyli waluta przyszłości. Moja droga od zera do 7 milionów z bloga Michała Szafrańskiego Elżbieta Rogalska 2020

Książka Zaufanie, czyli waluta przyszłości. Moja droga od zera do 7 milionów z bloga Michała Szafrańskiego Elżbieta Rogalska 2020




Etat jest tym czego chce każdy młody człowiek, który nastawiony jest na założenie rodziny. W jego zamyśle jest tworzenie azylu w postaci domu. Etat daje poczucie bezpieczeństwa i wzbudza zaufanie do pracodawcy. Wiąże się jednak też z mniej chlubnymi działaniami. Konsekwencją etatu jest wyznaczona ilość godzin, wyznaczone miejsce pracy oraz wyznaczone zadania do zrobienia. Dodatkowo etat generuje określoną pensję, niezależnie od tego jak bardzo produktywny jest pracownik.

"»Zaufanie, czyli waluta przyszłości« to dokładna analiza mojej pięcioletniej drogi od zera do 7 milionów złotych przychodu z blogowania. To manifest budowania biznesu opartego na zaufaniu, otwartości, szczerości i transparentności – z licznymi dowodami na to, że dobro powraca. W książce przedstawiam krok po kroku cały mój proces decyzyjny, zmieniające się cele, wnioski i konkretne efekty – także finansowe. Otwarcie przyznaję się do błędów i omawiam powody porzucenia niektórych projektów. To rzetelna analiza nie tylko moich sukcesów, ale również porażek. Pokazuję też na przykładach, jak wielka jest siła dobrych relacji z innymi i że małe dobre uczynki potrafią wywołać lawinę korzystnych skutków ubocznych". - Michał Szafrański.

Michał Szafrański w książce o zaufaniu, dzięki któremu udało mu się w krótkim czasie zarobić 7 milionów chce pokazać jak dobrze jest przejść na własny biznes. Jest to autor bloga Jak oszczędzać pieniądze oraz książki bestsellera w Polsce pt., "Finansowy Ninja", który jest w dużej mierze rozpisaną wersją bloga.

Jego przygoda z własną działalnością i biznesem zaczęła się gdy miał poważny wypadek. Zostawił pracę w której dobrze zarabiał jako dyrektor branży IT i wziął kredyt. Po sześciu latach pisania bloga za darmo, ma 250 000 czytelników miesięcznie, a dzięki temu, że czytelnicy owi kupili jego książkę i kursy, zarobił na tym blogu 7 milionów w zaledwie 5 lat. W omawianej książce stara się pokazać drogę do osiągnięcia tego biznesowego sukcesu.

Zobacz również:

Elżbieta Rogalska Absolwentka pedagogiki Uniwersytetu Szczecińskiego. Członek Pracowni Badań nad Twórczością Joanny Kulmowej. Rektorskie stypendium Uniwersytetu Szczecińskiego uzyskała w latach 2015-2017, Stypendium dla najlepszych doktorantów w latach 2018-2020. Autorka Publikacji naukowych (w "Qualitative Inquiry", "Kultura-Społeczeństwo-Edukacja", "Pedagogika Szkoły Wyższej", "Nauczyciel i Szkoła","Kognitywistyka i Media w Edukacji"), literackich (w "Nestor") oraz ponad 76 publikacji popularno-naukowych. Zainteresowania badawcze oscylują wokół pedagogii Joanny Kulmowej, Janusza Korczaka, Edukacji Artystycznej, „Tanatopedagogiki", Józefa Tischnera, Michel Foucaulta, Jana Pawła II, badań biograficznych, autoetnografii oraz problematyki wyższej edukacji. https://orcid.org/0000-0001-7529-315X

48 komentarzy:

  1. Chętnie dowiem się, jak autorowi udało się osiągnąć taki sukces. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, że to intryguje, zwłaszcza blogerów. :)

      Usuń
  2. Kurczę, nie wiedziałam, że na blogach można aż tyle zarobić. Zakasuję rękawy i lecę. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachowaj ostrożność! Myślę, że ten sukces to w dużej mierze zasługa niszowej tematyki bloga, która jest teraz na czasie: oszczędzania pieniędzy.

      Usuń
  3. Nie do końca mam zaufanie do takich pozycji poradników, ale autorowi z serca sukcesu gratuluję :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Etat jak dla mnie ma jedną podstawową wadę – ogranicza nam czas wolny. Ogranicza nasze podróże jedynym urlopem. Są to ramy, na które wielu się zgadza, bo nie mają krwi globtrotera, a są tacy, którzy marzą po prostu o tym, by się ustatkować.
    Każdy musi przejść własną drogę. Nie da się wejść w cudze buty (zwłaszcza na drabinie kariery), więc pozostawiam tą książkę innym do wglądu. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D prawda, jednemu się uda, a drugiemu nie za bardzo.

      Usuń
  5. Na pewno warto dowiedzieć się, jak wyglądała droga tego blogera.

    OdpowiedzUsuń
  6. Poznałam osoby prowadzące własną działalność i chyba sama bym nie chciała. Jesteś dla siebie szefem, ty decydujesz, fajnie, ale z drugiej strony to większa odpowiedzialność i duże koszty. Trzeba być naprawdę obeznanym w księgowości i przedsiębiorczości, może też w ekonomii, rozeznanie rynku itd. Dla mnie to duże ryzyko. Dopiero zauważyłam, że skończyłyśmy tą samą uczelnię. Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak naprawdę prowadzenie własnej firmy zabiera dużo więcej czasu niż etat, oczywiście na samym początku, później już można kombinować.

      Usuń
  7. Podziwiam Cię za dobór literatury :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podziwiam odwagę pana Michała, że zostawił pracę w której dobrze zarabiał jako dyrektor branży IT i zdecydował się na inne przedsięwzięcie, które przeistoczyło się w tzw. ,,kurę znoszącą złote jajka''.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) dobrze, że praca nie poszła na marne.

      Usuń
  9. To niestety nie moje smaki czytelnicze, aczkolwiek potrzebne są właśnie takie książki na rynku. Wiem komu się ona spodoba i z przyjemnością o niej powiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że sporo osób mogłoby się zainspirować. Jednakże trzeba pamiętać, że droga może być dobra dla jednego a dla drugiego już nie.

      Usuń
  10. Po rozmaite poradniki sięgam rzadko, ale przyznać muszę, że ten konkretny tytuł to ciekawa pozycja dla osób pragnących całkowicie i w zasadzie zawodowo poświęcić się blogowaniu. Czy kiedyś przeczytam? Niewykluczone - choćby z samej ciekawości, by poznać doświadczenia autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) myślę, że można w niej coś znaleźć dla siebie.

      Usuń
  11. czytalam ja i nawet chyba recenzje napisalam;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo już klikam czytać twoją recenzję. :)

      Usuń
  12. Jakoś nie przepadam za poradnikami, a do tej jakoś sceptycznie jestem nastawiona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na szczęście nie ma przymusu jej czytać. :D

      Usuń
  13. Na pewno kiedys przeczytam z czystej ciekawości, ale kiedy to nie wiem. Narazie czeka na mnie 25 ksiazek do przeczytania i co chwile wychodza nowe, wiec troche ta ksiazka poczeka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście nowości jest sporo ale czy wszystkie są ciekawe, trudno powiedzieć.

      Usuń
  14. Kojarzę bloga tego pana. A i książka moze byc ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To na pewno jest interesujące, że można zarobić na blogu.

      Usuń
  15. ooo bardzo lubię tego typu książki :) super!

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakoś nie specjalnie interesuje mnie ten tytuł ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie historie trzeba lubić albo mieć potrzebę np. prowadzenia swojej działalności.

      Usuń
  17. Przyznam, że ten facet to jeden z nielicznych przykładów na to, że na prowadzeniu bloga można naprawdę zarobić. Trzeba tylko mieć konkretny pomysł...:)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze dobrać grupę docelową i temat, to podstawa ebiznesu.

      Usuń
  18. Gratuluję autorowi sukcesu, ale po poradnik pewnie nie sięgnę, bo nie przepadam za nimi.

    OdpowiedzUsuń
  19. no wyniki zaskakują, i nie powiem, zazdroszczę! ale po poradnik nie sięgnę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D chyba rozmiar książki trochę w tym przeszkadza, bo nie jest to typowe wydanie a5, tylko może nieco więcej niż a4.

      Usuń
  20. Zaciekawiła mnie ta książka :D Chciałabym dowiedzieć się jak osiągnąć tak dużo jak ten autor :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W twojej niszy mogłoby się udać nawet lepiej. :)

      Usuń
  21. Książka może naprawdę mnie zainspirować, więc będę ją miała na uwadze :)
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Grunt to dobra reklama ;p Miałam ksiażkę Finansowy Ninja wygrałam ją i w sumie niczego się z niej nie dowiedziałam porządnego. Za to jak chciałam sprzedać miałam tylu chętnych, że sobie na autorze zarobiłam ;p Nooo może nie 7 milionów. W każdym bądź razie zauważyłam, że najłatwiej blogerom zarobić na poradnikach. Muszę reklamować Sekstę jako poradnik xD (Jak być dupkiem, którego wszyscy uwielbiają - Michał Michalszewski :P)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm To pewnie kwestia tematu, wiesz teraz jest boom na oszczędzanie :P nie mówiąc o zarabianiu. Czyli generalnie boom na finanse i biznesy.

      Usuń
    2. Dla mnie oszczędzanie jest łatwe, ale ja się powinnam z tego wyleczyć. Nim sobie coś kupię to czasem pół roku się zastanawiam czy warto. Nawet jak jest to batonik to poczekam czy mi się odechce xD

      Usuń
    3. Ma to swoje plusy, chociaż nie tyjesz :D

      Usuń
    4. To jedz więcej i więcej spaceruj + więcej śpij i pij wodę. Czytałam dużo na ten temat, ponieważ miałam o przytyciu zlecenie do napisania. Generalnie mocno się zdziwiłam, bowiem zalecenia wyglądają zupełnie tak samo jak przy odchudzaniu: więcej śpij 8h, pij wodę 1,5litra minimum, chodź na coraz dłuższe spacery a z czasem uprawiaj sport, jedz tylko zdrowe produkty 5 posiłków dziennie. :D serio! Zdziwiłam się mocno więc poszukałam jeszcze 5 publikacji na ten temat i mówią to samo. A więc czy chcesz przytyć czy chcesz schudnąć rób to samo. :D

      Usuń

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.

Wszystkie prezentowane treści na blogu są mojego autorstwa, chyba, że zaznaczono inaczej. Podlegają one ochronie prawnej na podstawie przepisów ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity z 2006 r., Dz.U. nr 90, poz. 631 z późn. zm.). Zabronione jest kopiowanie i rozpowszechnianie umieszczonych treści bez mojej zgody.