Książka Wiedeń 1683 Johannesa Sachslehnera Elżbieta Rogalska 2019
Był szary dzień. Na próżno oczekiwałam słońca. Sięgnęłam więc po książkę „Wiedeń 1683” autorstwa Johannesa Sachslehnera, którą wypożyczyłam w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Szczecinie. Promienie słońca nie docierały do moich okien więc przeczytałam szybciutko całość. Bardzo mocno zachęciła mnie okładka i na całe szczęście okazało się, że zawartość też dobra!
Książka Wiedeń 1683 Johannesa Sachslehnera jest pięknie wydana w wydawnictwie Znak Horyzont. Tak pięknych ilustracji dawno nie widziałam. Szczególnie, że są to obrazy oraz rysunki, czyli to co lubię najbardziej z wizualnych doznań zmysłowych.
Książkę Wiedeń 1683 podzielono na 12 rozdziałów. Rozdziały te prezentują poszczególne miesiące roku. Co ciekawsze miesiące te są opisane tak, jak nieraz opisuje się kalendarze. Sprawia to, że czyta się będąc jeszcze bardziej zaciekawionym. Do tego wszystkiego dorzucono podział na poszczególne dni każdego miesiąca.
Dla mnie tym bardziej ciekawa pozycja wydawnicza, ponieważ w szkołach zazwyczaj uczymy się więcej o Rzymie, Grecji, Inflatach, Cedyni etc. a własnej historii państwa nie za bardzo. Oczywiście występują w tej książce w przeważającej większości również inne państwa: Turcja, Niemcy, Węgry ale Polska ma decydujące starcie.
Tak książka prezentuje się w sieci:
„Nadchodzi rok 1683. Rok wojny, śmierci i zniszczenia
W styczniu 1683 roku Imperium Osmańskie rozpoczyna triumfalny pochód w głąb Europy. Wielki wezyr Kara Mustafa prowadzi do walki ze światem chrześcijańskim najpotężniejszą armię, jaką kiedykolwiek wystawiła Wielka Porta. Oczy wszystkich skierowane są na Wiedeń.
To tu będą decydować się losy całego kontynentu. Zachodni sojusznicy są skłóceni, a chwila gdy nad jedną z europejskich stolic powiewać będzie sztandar proroka, wydaje się coraz bardziej realna. Dla słabnącego Cesarstwa jedyną realną nadzieją staje się polska odsiecz.
Po błyskawicznym marszu, 12 września, król Jan III Sobieski prowadzący polskie wojska dociera pod miasto, gdzie rozpoczyna się bitwa, która przejdzie do historii…
Po odniesionym triumfie wiele faktów zostało zapomnianych. Nie wspominano o rażących błędach dowódców wojsk, tchórzostwie austriackiej szlachty ani o tych, którzy przyczynili się do zwycięstwa. Johannes Sachslehner opowiada fascynującą historię 365 dni, przedstawia losy najeźdźców i obrońców, przeplatając wielką politykę z życiem codziennym nowożytnej Europy.
Historia Wiktorii Wiedeńskiej po raz pierwszy zostaje w Polsce przedstawiona przez Austriaka, który oddaje Polakom należne im w tej historii miejsce.
Poznaj losy oblężonego Wiednia dzień po dniu i dowiedz się, dlaczego jedynym ratunkiem dla zagrożonej islamem Europy stała się polska odsiecz.
źródło opisu: https://www.znak.com.pl/” Opis pochodzi z portalu lubimyczytac.pl
Oprócz pięknych rysunków i interesujących podziałów, książka zawiera bardzo szczegółowe opisy każdego dnia z roku 1683 związanego z oblężeniem Wiednia. Jest też pochwałą Jana III Sobieskiego i polskiej armii. Jest to 365 dni opisu faktów, nawet takich jak płatność pieniędzy za poszczególne towary. Autor Johannes Sachslehner dodał również listy Jana III Sobieskiego do ukochanej Marysienki, bez zmiany oryginalnego języka, a zatem staropolszczyzny. Dla miłośników historii cudowna gratka.
Elżbieta Rogalska Absolwentka pedagogiki Uniwersytetu Szczecińskiego. Członek Pracowni Badań nad Twórczością Joanny Kulmowej. Rektorskie stypendium Uniwersytetu Szczecińskiego uzyskała w latach 2015-2017, Stypendium dla najlepszych doktorantów w latach 2018-2019. Autorka Publikacji naukowych (w "Qualitative Inquiry", "Kultura-Społeczeństwo-Edukacja", "Pedagogika Szkoły Wyższej", "Nauczyciel i Szkoła","Kognitywistyka i Media w Edukacji"), literackich (w "Nestor") oraz ponad 76 publikacji popularno-naukowych. Zainteresowania badawcze oscylują wokół pedagogii Joanny Kulmowej, Janusza Korczaka, „Tanatopedagogiki", Józefa Tischnera, Michel Foucaulta, Jana Pawła II, badań biograficznych oraz problematyki wyższej edukacji.
Zobacz również:
Myślę, że to książka idealna na sympatyków historii. Wiem komu ją polecę.
OdpowiedzUsuńCieszę się, ja nigdy nie byłam historykiem ale ostatnio mam jakąś taką chęć zgłębienia historii swojego państwa :)
UsuńOj tak - niestety o naszej rodzimej historii się zapomina. Ja dopiero nadrabiam wiadomości związane z naszą historią i mam nadzieję, że uda mi się sięgnąć również po tą książkę, o której wspominasz.
OdpowiedzUsuńMoże Cię zachęcić ta książka bardziej niż niejeden podręcznik do historii..
UsuńCoś dla mojego narzeczonego. 😊
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego czytania, to dobra książka :)
UsuńO Wiktorii Wiedeńskiej nie wiem prawie nic. Chętnie więc prześledzę jej losy. Od czasu do czasu warto sięgać po takie historyczne perełki.
OdpowiedzUsuńOczywiście, zwłaszcza, że czyta się szybko, można się zachęcić do Historii... czasami szkolne podręczniki zniechęcają. Dlatego warto sięgać po inne książki.
UsuńNie przepadam za literaturą historyczną, więc raczej nie sięgnę po powyższą książkę.
OdpowiedzUsuń:) rysunki są niesamowite, warto przejrzeć w bibliotece ;)
UsuńJa z tematyką historyczną zbytnio się nie lubię ;)
OdpowiedzUsuńJak będziesz w bibliotece to przeczytaj na chybił trafił stronę, jeśli uznasz, że nie dla Ciebie to obejrzyj obrazy i rysunki, polecam :)
UsuńTo może być dobre spotkanie do tego, żebym dowiedziała się trochę o bohaterce :)
OdpowiedzUsuńJest to o wojnie wiedeńskiej z 1683 roku :)
UsuńOj, totalnie nie moja tematyka.
OdpowiedzUsuńMoja też nie ale byłam miło zaskoczona :)
UsuńLubię takie historyczne powieści, więc myślę, że może byc to dla mnie ciekawa lektura.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cieszę się! Polecam, myślę, że nie zawiedzie...
Usuń