27 lipca 2021

Książka Synapsy Marii H. Hanny Krall Elżbieta Rogalska 2021

 

Książka Synapsy Marii H. Hanny Krall Elżbieta Rogalska 2021

 


Prawdę mówiąc trudno napisać recenzję tej książki. Hanna Krall pokazuje książkę, którą trzeba potraktować trochę inaczej. Uważam, że sam tytuł doskonale oddaje całą treść. Czytelnik nie znajdzie tam spójnej fabuły, czy faktów – typowych dla reportaży. Może nieco inaczej – fakty będą, będą też nieco owiane metaforami, jednak bez ciągłości, może trochę jakby wiersze? – w sumie też nie. Natomiast bez wątpienia są to wspomnienia kobiety, która miała męża i syna. Trudno też ją ocenić: nie jest to typowa narracja dla żadnego gatunku, ale czy można powiedzieć, że jest przez to inna, lepsza od tych typowych ale pisanych ładnie? Pozostawię ocenę Bardzo Dobrą, ponieważ jest metaforyczna i liryczna, trochę czuję niedosyt, momentami zupełnie mnie nie zachwycała, nie zawierała też literackości, ani szczególnie ciekawego reportażu - ale tak jak pisałam, jest to nietypowy gatunek literacki, pomieszanie, trzeba więc podejść nieco inaczej do tej książki, która jest bardziej wspomnieniem.

Książka Synapsy Marii H. Hanny Krall

jest skonstruowana z listów i wspomnień Marii Twardokęs-Hrabowskiej, które opracowała Hanna Krall. Same nazwisko powinno zasługiwać na więcej ale jak mam być szczera, to właśnie po takich nazwiskach oczekuję więcej, a nie mniej. Książka pokazuje losy matki, która ma męża, który ma mamę, i z którym ma autystycznego syna. Ślady synaps Pani Marii H. mieszają się w całej rozciągłości jej życiorysu. Zdaniem krytyków tworzą spójny obraz współczesności z tego co dawne i teraźniejsze. Osobiście tak nie uważam, raczej są to nieułożone zapiski. Maria H. opisuje swoją codzienność, wraca myślami do dawnych czasów. Właściwie to są wspomnienia, urywki, fragmenty, chwile wyrwane z myśli.

Książka Synapsy Marii H. Hanny Krall

jest pisana językiem specyficznym. Nie jest to książka (ma 119 stron), która zachwyci każdego. Mnie osobiście nie zachwyciła, może wprawiła odrobinę w rozchwianie emocjonalne. Maria H. przeżywa. Właściwie przeżywa nie tylko to, że uczestniczyła w wojnie ale też to jak jej się ułożyło życie. Hanna Krall starała się nadać artystycznego wyrazu synapsom Marii H. Czy się udało? Zobaczcie sami. Myślę, że to książka z rodzaju tych katarktycznych, których zadaniem jest oczyszczenie się autora.

Książka Synapsy Marii H. Hanny Krall

opowiada też o kobiecie, która wmawia sobie swoją siłę. Cierpiała wiele, myślała, przeżywała, wspominała i widocznie podzieliła się swoimi refleksjami z szerszym gronem odbiorców. Dla mnie ta książka jest raczej o bezsilności, braku celu, jakiegoś zatrzymania. Psychologia podkreśla, że czasami lepiej jest zatrzymać myślenie, zwłaszcza, gdy nie wnosi niczego dobrego. W przypadku, gdy daje efekt oczyszczający, można sobie myśleć, nawet na głos, to lepiej dla psychiki. Jednakże nie wiem czy katarktyczność jest obecna w tej książce, może katharsis bardziej płynie do autora, a czytelnik ma podjąć nietypową refleksję nad życiem.

Zobacz również:

Książka Archiwum Stiega Larssona Jana Stocklassy Elżbieta Rogalska 2019

Książka Czarnobyl. Historia nuklearnej katastrofy Serhii Plokhy Elżbieta Rogalska 2020

 

   Kup Tekst ode mnie


 

33 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. :) taka innego rodzaju. Dobra na wolny dzień. Żeby móc się zastanowić.

      Usuń
  2. Refleksje nad życiem bardzo przydatne, czasami miewamy nastrój na takie właśnie książki:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, myślę, że warto sobie czasem przeczytać coś takiego nieoczywistego.

      Usuń
  3. Na pewno kiedyś dam jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na taką książkę muszę mieć odpowiedni nastrój. Obecnie nie biorę jej pod uwagę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) tak jest to nietypowa książka. Myślę, że trzeba znaleźć czas spokoju dla niej.

      Usuń
  5. Póki co zbyt ciężka to dla mnie książka. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm czasami tak jest, że cienkie ale trudne.

      Usuń
  6. myślę podobnie jak Wiola, że na takie publikacje trzeba mieć wenę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie trzeba mieć dzień wolny albo z 4h przed snem.

      Usuń
  7. Brzmi trochę dziwnie. Nie wiem, czy chciałabym przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, jest to książka nieoczywista, nie wiadomo jaki to gatunek, w sumie bardziej wspomnienie.

      Usuń
  8. Ja rozumiem, że historia jest ważna itd, ale znowu o wojnie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autorzy tamtego okresu zazwyczaj co jakiś czas piszą o wojnie... to ich oczyszcza.

      Usuń
  9. Ciekawe, jak ja bym ją odebrała. Może kiedyś dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mnie to ciekawi!!! Koniecznie daj znać jak będziesz miała swoją recenzję na blogu.

      Usuń
  10. Zbytnio nie moje klimaty;)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie jestem przekonana, ale też nie mówię zdecydowanego NIE. Na razie póki co mam inne książki do nadrobienia, więc ten tytuł nie ma priorytetu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) u mnie miał, bo to była książka z biblioteki. Moje domowe książki mają peszka, bo jak coś wypożyczę, a mnie bardzo kusi wypożyczanie książek, to moje czekają i czekają...

      Usuń
  12. Hmm, nie wiem czy po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Czasem własnie przychodzi pora na takie publikacje. Może nie w środku lata, ale na długie jesienne wieczory, dlaczego nie?
    Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) nie wiem... w sumie mogłaby przygnębić w takie już jesienne czy zimowe wieczory, lepiej czytać w lato. :)

      Usuń
  14. Czytałam jedną książkę H. Krall ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat trafiłam na tą... ale słyszałam wiele o Krall, więc myślę, że skuszę się na jeszcze jedną. Może tym razem bardziej oczywistą.

      Usuń
  15. Mam w planach tą książkę już od momentu, w którym zobaczyłam ją w zapowiedziach. Mam nadzieję, że uda mi się na nią znaleźć czas.

    OdpowiedzUsuń
  16. Chciałabym przeczytać tę książkę i poznać twórczość Hanny Krall :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) tak może być ciekawa, też chcę wypożyczyć z Miejskiej Biblioteki Publicznej kolejną książkę Krall.

      Usuń
  17. No nie wiem chyba może być dla mnie za ciężka na lato.., pomimo nieewielu stron. Właśnie skończyłam czytać książkę o tematyce wojennej i chyba wrócę do kryminałów :D

    OdpowiedzUsuń

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.

Wszystkie prezentowane treści na blogu są mojego autorstwa, chyba, że zaznaczono inaczej. Podlegają one ochronie prawnej na podstawie przepisów ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity z 2006 r., Dz.U. nr 90, poz. 631 z późn. zm.). Zabronione jest kopiowanie i rozpowszechnianie umieszczonych treści bez mojej zgody.