Książka Chłopiec okrętowy Roberta Stillera Elżbieta Rogalska 2020
Książka dla marzycieli sennych. Jakby sen na jawie. A może to rzeczywista opowieść o marynarzu, który widzi to czego nie da się zobaczyć?
Miałam tą przyjemność trafić na allegro przepięknie ilustrowaną książkę, która jak się okazało jest legendą opartą o baśń na motywach norweskich. Ilustrowała ją Halina Kuźnicka, wydawnictwa Krajowej Agencji Wydawniczej, Warszawa 1987 roku. Uwielbiam takie ilustracje rysowane ręką człowieka, kolorowane ręką człowieka, który to człowiek ma zmysł artystyczny i jest cudownym rzemieślnikiem rysownikiem.
Przeniosła mnie w świat dzieciństwa, kiedy to bawiłam się w różne przygody z pomocą moje starszego o 2 lata braciszka. Wówczas miałam własne baśnie i legendy, w tym marynarską. Mianowicie podczas robienia statku z papieru, później ze skorupki od orzechów, następnie z klocków lego, a na końcu z zapałek, bawiłam się w wyobraźni w przeróżne przygody. Czasami ustawiałam tam ludziki z klocków lego albo żołnierzyki ołowiane. Tak przygoda z książki Roberta Stillera przywodzi na myśl ołowianego żołnierzyka z Baśni Andersena ale jest od tej opowieści zdecydowanie inna. Mieszkam w Szczecinie całkiem niedaleko rzeki Odry, więc to całkiem możliwe, że te statki widziane co spacer z rodzicami nad brzegiem Odry spowodowały takie a nie inne wspomnienie podczas czytania tej książeczki na motywach baśni norweskich.
Myślę, że
książka „Chłopiec okrętowy” Roberta Stillera
jest dla każdego miłośnika żeglugi, marynarza, czy ich żon ciekawą lekturą. Podczas czytania myślałam również o walorach kształcąco-wychowujących i muszę przyznać, że Norwegowie to jednak zupełnie inny Naród niż Polacy. Nie będę zdradzać głównego wątku nauki płynącej z tej króciutkiej legendy opartej na baśni, żeby czytelnik mógł sam ją odkryć. Nie wiem czy ta książka jest dobra dla młodszych klas Szkoły Podstawowej 1-3, mam wrażenie, że mogłyby się mocno wystraszyć, szczególnie w środku przygody Okrętowego Chłopca. Jednak jeśli by takie dziecko miało sięgnąć po Harry’ego Pottera, to wcześniej zdecydowanie mniej drastyczne spotkanie z magią mogłoby zaczerpnąć z Kajtusia Czarodziej autorstwa Janusza Korczaka, a później Chłopca Okrętowego Roberta Stillera. Swoją drogą muszę kiedyś się zabrać za napisanie recenzji serii J.K. Rowlling i książek Janusza Korczaka.
Jest to opowieść o przygodzie na morzu, na statku, której towarzyszą elementy magii i wierzeń ludowych. Magiczne sakramenty i drewno mają pomóc głównemu bohaterowi w walce z krukami. Są to stworzenia magiczne, które uosabiają pewne ludzkie istnienia. I szczęście ma tylko ten który urodził się w niedzielę i w niedzielę znajdzie czterolistną koniczynkę. Reszty tej wspaniałej historii dowiecie się czytając Chłopca Okrętowego Roberta Stillera.
Zobacz również:
Elżbieta Rogalska
Nie przepadam za takimi magicznymi klimatami, ale na pewno pokażę Twoją recenzję mojej przyjaciółce, która uwielbia tego typu książki. 😊
OdpowiedzUsuńCieszę się! Bardzo krótka książka, w sam raz dla dzieci, które są u początku przygody z czytaniem.
UsuńUwielbiam takie klimaty, więc na pewno nie odmówię :) Dziękuję za polecenie!
OdpowiedzUsuń:) można wrócić w myślach do własnego dzieciństwa.
UsuńCzuję, że mnie również odpowiadałby klimat tej historii. Swoją drogą, wydanie książki wydaje mi się znajome. Co prawda nie przypominam sobie, bym czytała w dzieciństwie tę konkretną pozycję, ale musiały przewinąć się wtedy przez moje ręce inne tytuły z owej serii. :)
OdpowiedzUsuńPewnie tak, bardzo dużo legend jest w tej serii książek dla dzieci.
UsuńWow, ta książka jest świetna dla dzieci do czytania ... ich fantazja wzrośnie po przeczytaniu.
OdpowiedzUsuńMyślę, że zdecydowanie nadaje się. Thanks for your visit.
UsuńNie przepadam za morzem i motywami morskimi. Jedyne to lubię w tej tematyce to kotwice, muszle i zachody słońca nad morzem.
OdpowiedzUsuń:) krótka legenda, którą warto znać! :)
UsuńTo musiała być dla Ciebie niezapomnianą literacka przygoda. Lubię takie antykwaryczne wydania.
OdpowiedzUsuń:) niczym Arka Noego ten statek z zapałek :D haha
UsuńA ja chętnie dam szansę tej książce. Może mi się spodobać. ;)
OdpowiedzUsuń:) no pewnie, myślę, że to dobrze napisana krótka historia.
UsuńNie do końca w moim guście. Po zmęczeniu "Stary człowiek i morze" w liceum mam uraz do morskich motywów :D
OdpowiedzUsuńMnie się podobała ta lektura. Ale Chłopiec okrętowy jest zdecydowanie innym rodzajem, dodatkowo bardzo krótka jest ta książeczka.
UsuńWydaje mi się, że będzie w sam raz dla córek mojej przyjaciółki. :)
OdpowiedzUsuńCo prawda to książka bardziej dla chłopców, ale dziewczynki może też zainteresuje.
UsuńZainteresowała mnie ta książka :)
OdpowiedzUsuńWarto sobie poczytać.
UsuńBardzo ciekawa recenzja. Motywy nordyckie są mi bardzo bliskie :)
OdpowiedzUsuń:) zachęcam!
UsuńPowróciłam pamięcią do dawnych czasów. Też robiłam statki z papieru :) Nie wątpię, że ksiązka by mi się spodobała.
OdpowiedzUsuń:) też tak uważam, myślę, że w bibliotekach powinni mieć, to stara książka.
UsuńJak opowieść o statkach to coś dla mnie :D
OdpowiedzUsuńO proszę... to polecam! :)
UsuńMagia i wierzenia ludowe, to zupełnie nie mój klimat, al tak sobie myślę, że rzadko w moje ręce wpada książka z morskim motywem ;)
OdpowiedzUsuń:) krótka jest, więc nawet nie ma co myśleć, trzeba przeczytać! :)
Usuńlubie morskie opowiesci
OdpowiedzUsuń:) to powinno się Tobie spodobać.
Usuńwiadomo, że Norweg będzie zupełnie inny niż Polak, dziwne, że byłby taki sam haha ;) o książce nie słyszałam, ale czuję, aby kiedykolwiek przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
http://wyjasnij-mi.blogspot.com/
;) thanks for your visit.
UsuńKsiążka jest naprawdę ciekawa, ale zdecydowanie nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
:) dzięki za wizytę.
UsuńMoże nie moja tematyka, ale lubię takie starsze wydania książek. Mają swój urok i klimat.
OdpowiedzUsuńTak, a ta jest wyjątkowo ciekawie ilustrowana.
UsuńNigdy bym nie zgadła, że ta książka jest baśnią opartą na motywach norweskich.
OdpowiedzUsuńTo legenda, a nie baśń. ;) Trzeba rozróżniać te dwa gatunki. Różnią się tym, że legenda ma określony czas, a baśń ma czas nieokreślony. To podstawowa różnica. Pewnie jeszcze by się ich trochę znalazło.
UsuńMłodzi odbiorcy uwielbiają takie magiczne klimaty :)
OdpowiedzUsuńOj tak... wszystko co wykracza poza świat rzeczywisty robi furorę wśród dzieci.
UsuńJuż wiele razy zastanawiając się czy książka jest dla młodszego czytelnika, bo są mroczniejsze motywy, dostałam "opiernicz", że dzieci w tych czasach są odważniejsze niż myślę. A może nawet nie w tych czasach tylko ogólnie. W sumie zależy od charakteru. Po Pottera też i przedszkolaki czasem sięgają (film albo czytanego im przez rodziców), czy to za wcześnie chyba zależy od dziecka. Co do samej książki sama bym chętnie przeczytała, lubię takie motywy :) Ludowe wierzenia, norweskie motywy, baśniowy klimat, przygody na statku :). Taki powrót do dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc w bajkach niekontrolowanych lecących na kanałach dla dzieci, typu Cartoon Network, jest zdecydowanie więcej przemocy niż w niektórych książkach dla dorosłych. Także wiesz... :D
UsuńWnioskuję że czytając książkę można wrócić do lat dzieciństwa :) kupuje to :)
OdpowiedzUsuńNo pewnie, to wspaniała rozrywka.
UsuńKsiążka ta jest dla mnie interesująca do czytania, ponieważ odkąd byłem dzieckiem, chciałem mieć możliwość dołączenia do rybaków szukających ryb w oceanie, niestety moje pragnienie nie zostało spełnione do tej pory.
OdpowiedzUsuń:D rybactwo pewnie też ma swój urok.
UsuńZ jednej strony ciekawa a z drugiej motyw morza mnie przeraża. Jakoś tak nie wiem. Książki te wydają mi się bardzo długie i ciągnące w fabule
OdpowiedzUsuńTa książka ma kilkanaście stron, nie wiem czy jest 20. :D
UsuńMoże nie moja tematyka, ale na pewno fajnie wracać do czasów dzieciństwa, takie książki mają swój urok :)
OdpowiedzUsuń:) wspomnienia są fajne, trzeba je pielęgnować, jeśli mają pozytywny wydźwięk.
UsuńNie czytałam tej książki :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję Korczaka :)
:) może kiedyś się zabiorę za pisanie recenzji dawno przeczytanych książek.
UsuńKojarzy mi sie ze stoiskiem książek, które mialam jako dziecko ☺️
OdpowiedzUsuńOooo możliwe, że tam była.
UsuńTa ksiażka bardzo kojarzy mi sie z moim dzieciństwem :-)
OdpowiedzUsuńtak bo to książka dla dzieci :D
UsuńŚwietna książka dla dzieci, wartościowa i z klimatem :)
OdpowiedzUsuńTak i te rysuneczki :)
Usuń