Całkiem niedawno jedna z odwiedzających mój blog zadała mi pytanie: Jakie studia pedagogiczne Pani by poleciła? W sumie zastanawiałam się nad tym długo, czy w ogóle odpowiedzieć na to pytanie. Doszłam do wniosku, że skoro jest taka potrzeba, to odpowiem. Odpowiedź dodaję jako notkę blogową, ponieważ stwierdziłam, że sporo osób może mieć ten problem, to może pomogę chociaż jednej. Tak więc pisząc całkiem na luzie, po 2 latach od obrony doktoratu i byciu w 3 różnych placówkach edukacyjnych mogę stwierdzić co następuje.
Kończyłam tylko jedne studia pedagogiczne na Uniwersytecie Szczecińskim, całe 10 lat, od licencjatu, przez magistra, po doktorat. Jedyne co mogę powiedzieć, to, że dają tam dobrze wyważone wymagania, co do czasu, jaki pozostaje studentowi po zajęciach, a jeszcze musi on na każdym etapie napisać pracę dyplomową (minimum: lic. 30 str. bez konieczności badań; mgr. 80 str. z drobnymi badaniami; dr 250 str. z dogłębnymi badaniami, które coś odkrywają nowego). Ogółem lubię pracę z młodzieżą, dlatego pracuję w liceum ogólnokształcącym - akurat mam szczęście, że chciało mnie zatrudnić jedno z lepszych w Szczecinie - jako nauczyciela informatyki, co jest możliwe, bo ukończyłam technikum z profilem technik informatyk. Same studia pedagogiczne bardzo lubiłam, zgłębiałam też wiedzę po zajęciach z mnóstwa książek i artykułów. Natomiast trzeba szukać placówki, w której będziemy w miarę dobrze się dogadywać z uczniami. Fajnie jakby z innymi nauczycielami też mieć dobre relacje ale w sumie to nie jest aż tak istotne, jak kontakt z uczniami. Trzeba znaleźć sobie w każdej grupie jakiś sens, osobę, którą się lubi...
Podsumowując w sumie to w każdej pracy tak jest, że trzeba znaleźć sobie sens i odszukać coś miłego dla siebie. Jako, że to miłe dla siebie leży tak naprawdę w naszym wnętrzu, to trzeba tam właśnie poszukać. Jest tak, ponieważ druga osoba może nas, nawet nieświadomie zranić, a gdy umiejscowimy swoje wnętrze i odkryjemy to co nas uszczęśliwia, to wtedy możemy dawać tej jednej osobie, a przy okazji emanować na inne osoby, to co mamy w sobie najlepszego.
Aktualnie robię studia podyplomowe z nauczania informatyki w Wyższej Szkole Kształcenia Zawodowego we Wrocławiu. Można więc powiedzieć, że te studia też są pedagogiczne. Takie rozwiązanie, tryb zdalny, jest dobre dla tych osób, które już pracują w zawodzie i pozostaje im weekend na studia.
Studia podyplomowe charakteryzują się tym, że są skierowane do osób, które właściwie są przygotowane do zawodu, tylko potrzebują pogłębić wiedzę w jakiejś konkretnej specjalności. Tam też są wymagane dokumenty w zależności od kierunku, które pozwalają go studiować, czyli jakie studia wcześniej się ukończyło. Generalnie po pedagogice nie masz dokumentów pozwalających studiować jakąś specjalność z medycyny i odwrotnie. W takim przypadku trzeba by było ukończyć minimum licencjat, żeby móc studiować ale bywają też takie studia podyplomowe, które są dostępne dopiero po magisterium.
Elżbieta Rogalska
Zgadzam się z Tobą w pełnej rozciągłości kochana.
OdpowiedzUsuń:) mi się póki co bardzo podoba ta praca.
UsuńTeż się z Tobą zgadzam, 5 lat przepracowałem naraz w kilku szkołach, pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńWow 5 lat... a czemu tylko tyle? Albo na co zmieniłeś pracę w szkole?
UsuńElu, potem zachorowałem, ale chciałbym wrócić ...najlepiej do średniej szkoły, bo tylko tam można wykorzystać w pełni wiedzę. Pozdrawiam ! .
UsuńOjeeej, to smutne. Liceum jest najlepsze! Dzieci (o przepraszam, młodzież) są jeszcze takie miluśkie ale już rozumiejące. :)
UsuńJa jak odchowam dzieci to pomyślę o kolejnych studiach. Ale raczej w kierunku nowoczesnych mediów.
OdpowiedzUsuńTak patrząc, że całkiem dobrze Ci się powodzi z blogiem, to chyba nawet dobry pomysł, taki kierunek. :)
UsuńMożliwość studiowania zdalnego, pomijając nadużycia o których się mówi, to świetne rozwiązanie dla osób, które mają dalej do ośrodków akademickich, albo jak ja mają małe dzieci i wyjazd na weekend może być wyzwaniem.
OdpowiedzUsuńTak to też... ale nie wiem czy istnieją takie studia wiesz licencjat, magister, bo ja pisze o podyplomowych - czyli takich, do których właściwie jesteś przygotowana tylko pogłębiasz wiedzę. Tam też są wymagane dokumenty w zależności od kierunku, które pozwalają Ci go studiować, czyli jakie studia wcześniej ukończyłaś. :)
UsuńDzięki za komentarz - uświadomiłaś mi, że w sumie powinnam to dopisać do notki blogowej, bo może nie być wiadome.
UsuńNa pewno trzeba przemyśleć, co tak naprawdę jest dla nas. Cieszę się, że odnalazłaś się w tym zawodzie. U mnie okazało się, że to jednak zupełnie nie moja bajka. Dyplom leży w szufladzie, ale nie ma już sensu żałować :)
OdpowiedzUsuńMoże nie jestem jakaś bardzo ekstrawertyczna ale ja po prostu lubię kontakt z ludźmi. Widzę różne charaktery, różne sposoby wychowania, różnorodne myślenie młodzieży, wpływ różnych środowisk i lubię się mierzyć z tymi światami. Każdy inny i to jest właśnie fascynujące.
Usuń